Stephane Sarrazin doskonale radzi sobie za kierownicą nie tylko samochodu rajdowego. Francuz występował w przeszłości w wyścigach Formuły 1, jest członkiem zespołu Venturi w Formule E, a już w nadchodzący weekend rozpocznie sezon w Długodystansowych Mistrzostwach Świata. Czy równie dobrze jak za kółkiem zawodnik poradzi sobie z zarządzaniem teamu?
Zespół ma bazę w Cevennes, we Francji. Oprócz Skody Fabii R5 posiada on w swojej ofercie również Hyundaia i20 R5. Bez względu na wielozadaniowość szefa, team skupi się na razie tylko na rajdach.
Stephane Sarrazin: – Myślałem nad założeniem własnego teamu od dłuższego czasu. Czekałem na odpowiednie warunki i mam wrażenie, że teraz są one idealne. Moja kariera pozwoliła mi na poznanie rajdowego rzemiosła pod wieloma aspektami, nie tylko pod względem jazdy, ale też zarządzania, czy programów rozwojowych. Przez moment zastanawiałem się, czy postawić na rajdy, czy na wyścigi. Ostatecznie postawiłem na rajdy, gdyż czuję, że do tego jestem lepiej przygotowany. Mam wokół siebie świetnych ludzi i biznesowych partnerów, to pozwoli mi na wspieranie przede wszystkim młodych zawodników.
Francuski zawodnik podkreślił też, że na ten moment priorytetem jest dla niego program w serii WEC z Toyota Gazoo Racing oraz Formuła E z zespołem Venturi.