Taką sytuację obserwujemy ostatnio w Chile, gdzie ekspansja chińskich producentów stymuluje wzrost rynku. Z danych ANAC wynika, że od stycznia do sierpnia 2025 r. zarejestrowano tam już praktycznie 200 tys. samochodów (199 999 szt.). To o 2,1 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Sam sierpień był na lekkim minusie (-3,1 proc.), bo przybyło 27 462 rejestracji.

Chiński SUV skradł serca Chilijczyków
W Chile nadwozie SUV nie stanowi pierwszego wyboru. Całe rynkowe podium obsadzają pickupy. O pierwsze miejsce pojedynkują się japońskie propozycje: Toyota Hilux (5 733 szt.) i Mitsubishi L200 (5 495 szt.). Jednak w siłę rośnie też trzecia siła z Chin, czyli GWM Poer (4 855 szt.). O połowę wzrosła tam też sprzedaż vana Peugeot Partner (4 471 szt.), który znajduje się na 4. miejscu przed kompaktowym Suzuki Baleno (4 394 szt.).
Crossovera trzeba szukać dopiero na 6. miejscu. Jest nim nowość, bo to Chery Tiggo 2 (4 195 szt.). Chiński SUV to rynkowa nowość, ale już podbił segment. Nowy hit wyprzedził już sedana Kię Soluto (3 768 szt.) oraz dotychczasowego króla SUV-ów w tym kraju, Chevroleta Groove (3 401 szt.). Czołową dziesiątkę uzupełnia kolejny pickup Ford Ranger (3 222 szt.) i chiński SUV Omoda C5 (3 170 szt.).

Japończycy przed Koreańczykami
W rankingu marek przewodzą japońscy producenci. Prowadzenie utrzymuje Toyota (15 880 szt.), a na podium awansowało Suzuki (14 903 szt.). W trójce jest jeszcze koreański Hyundai (13 581 szt.), wyprzedzający bratnią Kię (12 242 szt.). Najpopularniejszymi markami amerykańskimi są tam Chevrolet (11 734 szt.) i Ford (10 293 szt.). 5-cyfrowy rezultat ma tam też jeden europejski producent – Peugeot (10 180 szt.). Chiński GWM (9 775 szt.) jest ósmy i wyprzedza Mitsubishi (7 797 szt.) oraz ChangAn (7 676 szt.).