Białoruski SUV wchodzi na rynek – czy będą na niego chętni?
Białorusini właśnie zaprezentowali swojego nowego mierzącego nieco ponad 4,5 metra SUV-a. Za naszą wschodnią granicą produkcja motoryzacyjna do tej pory ograniczała się do ciężarówek górniczych. Ale za sprawą połączenia sił z Chinami, zaczęły nagle pojawiać się nowoczesne, białoruskie samochody. Wszystko po to, aby otworzyć drzwi dla chińskiego producenta Geely na kolejne europejskie rynki.
Wyjątkowa promocja dla kierowców. Odbierz bon o wartości 120 zł na paliwo
Aby zrozumieć jak dokładnie do tego doszło, musimy cofnąć się do roku 2011. Wtedy też białoruski rząd rozpoczął wspólny projekt z chińskim producentem Geely. Celem nowo powstał spółki o nazwie BelGee była produkcja samochodów z Państwa Środka dla wielu regionów Europy. Ostatecznie sprowadza się to jednak do montowania modułów sprowadzonych z Chin pod innym znaczkiem. Kamieniem milowym w historii firmy był pierwszy SUV produkowany na Białorusi w zeszłym roku o nazwie BelGee X50.
Białorusko-chińska grupa na tym jednak nie poprzestaje. Teraz na rynku pojawia się zupełnie nowy SUV o nazwie BelGee X70, który tak naprawdę oparty jest na oryginalnym Geely FX11, który w Chinach jest na rynku już od 2016 roku. Jest to więc białoruski SUV tylko z nazwy, bowiem wszystkie podzespoły pochodzą z Chin. Ale czy to źle dla tego samochodu?
Całkiem niezły silnik i dużo wyposażenia
Wracając jednak do samochodu. Pod maską znajduje się tradycyjny, spalinowy silnik o pojemności 1,5 litra, który dostrojono do 150 lub 177 koni mechanicznych. Przy mniejszej mocy klienci będą mogli liczyć tylko na napęd na przednią oś i sześciobiegowy automat. W wersji mocniejszej znajdziemy już jednak napęd 4×4 oraz siedmiobiegową, dwusprzęgłową skrzynię biegów.
SUV ma 4544 mm długości, 1837 mm szerokości i 1713 mm wysokości. Rozstaw osi wynosi 2670 mm, więc w środku powinien oferować naprawdę sporo miejsca. Samochód ma już nawet swoją białoruską cenę, która wyniesie 77 640 lokalnych rubli. W przeliczeniu na złotówki to około 93 000 złotych. Za takie pieniądze w naszym kraju ciężko kupić jakiegokolwiek nowego SUV-a, więc na pewno nie brzmi to źle. Do tego możemy przecież mieć napęd 4×4 i 7-biegowy, nowoczesny automat.
Samochód w pierwszej kolejności, co oczywiste, trafi na rynek rosyjski. Możemy spodziewać się jednak, że kwestią czasu jest tylko, gdy Chińczycy wymyślą jakiś sposób, aby podobny SUV był sprzedawany także w naszym kraju.