
Spis treści
- Mercedes CLA drugiej generacji to model łączący nowoczesność z niemiecką technologią
- Najnowszy wariant ma silniki spalinowe z Chin i jest bardzo drogi
- Ładne egzemplarze można kupić już od około 55 000 złotych
„Prawdziwie niemiecki” Mercedes CLA
Unia Europejska cały czas dokręca przysłowiową śrubę producentom. Ci przez bardzo długi czas bez żadnego słowa komentarza dostosowywali swoją ofertę do widzimisię rządzących w Brukseli. Wydaje się jednak, że w ostatnich tygodniach i miesiącach także producenci zaczęli dostrzegać absurd panującej na rynku sytuacji. Nie można pozwolić, aby to ideologia dyktowała wybór technologii, co w wielu przypadkach udowadniają liczby sprzedażowe.
Samochody elektryczne to świetny produkt, ale po prostu nie dla każdego. Nie można ich wciskać nikomu na siłę. Ale Unia miała taki pomysł, co skończyło się gigantycznymi problemami dla wielu producentów ze Starego Kontynentu. I choć Mercedes korzystał z wielu różnych silników od innych producentów na przestrzeni lat, to jednak kupowanie jednostek spalinowych od Chińczyków wydaje się być już lekką przesadą.

Jak już wspomnieliśmy, coraz więcej potencjalnych klientów nie jest zainteresowana nowymi samochodami. Albo mają nieciekawy silnik, albo zbyt wiele elektroniki, albo brak manualnej skrzyni biegów – czy też kombinację tych wszystkich rzeczy. Jeśli chciałbyś kupić prawdziwie niemieckiego CLA, który ma więcej niż tylko chińskie silniki, trzeba udać się na rynek aut używanych.
Ceny są dziś atrakcyjne
Druga generacja o wewnętrznym oznaczeniu C118 korzystała tylko z dwóch silników zapożyczonych od Renault. Była to podstawowa, trzycylindrowa benzyna oraz 1,5-litrowy turbodiesel. Pozostałe jednostki mają oznaczenie „Made in Germany”. To dla wielu może być ważne, powiem trzecia generacja dostępna jest tylko jako elektryk lub z hybrydą francusko-chińsko-arabskiej firmy Horse Powertrain.
Mercedes CLA drugiej generacji kosztuje od około 55 000 złotych. Za tę kwotę będziemy musieli jednak najczęściej przeprosić się z silnikami Renault. Jeśli celujesz w samochód z niskim przebiegiem i niemieckim silnikiem, ceny mogą sięgnąć nawet dwukrotności tej kwoty.