Auta w specyfikacji na sezon 2017 mają mocniejsze silniki, bardziej rozbudowane pakiety aerodynamiczne, a także mniejszą masę własną. Wszystko to sprawia, że Juha Kankkunen obawia się, że może dojść do tragedii.
– Więcej mocy to dobra rzecz. Przy okazji dźwięk samochodów uległ poprawie – to dobra droga. Jednakże, ze względu na bardzo rozbudowaną aerodynamikę, te auta ciężko prowadzi się w ekstremalnych warunkach – przyznaje Kankkunen.
– Kiedy stracisz przyczepność, polecisz jak pocisk. Aerodynamika jest chyba za mocno rozwinięta – dodał. – Ponownie zawodnicy będą osiągać wysokie prędkości, a w przypadku jakieś awarii, może się to skończyć tragicznie.