Nowe Audi S5 jest absurdalnie ciężkie. To tak, jakby ktoś dorzucił do bagażnika 13 worków kartofli

Niedawno zaprezentowane najnowsze BMW M5 wywołało niemałą burzę, a to głównie za sprawą ogromnego wzrostu masy. Wszystko wskazuje jednak na to, że musimy się z takim trendem po prostu pogodzić. I choć możemy zrozumieć, że kolejne generacje samochodów są większe i cięższe, o tyle skala tego wydarzenia odrobinę nas przytłacza. Podobnie sytuacja wygląda odnośnie najnowszego Audi S5 (czyt. starego S4). 

nowe-audi-s5-masa-wlasna
Podaj dalej

Nowe Audi jest koszmarnie ciężkie

nowe-audi-s5-masa-wlasna
fot. Audi

Producenci samochodów w swoich wyjaśnieniach dużo wyższą masę własną tłumaczą większą liczbą systemów bezpieczeństwa. Pojawiają się także argumenty, że to sami klienci mają wyraźną potrzebę większej ilości technologii upchanej w kabinie. Wszyscy wiemy jednak, że najczęściej głównym winowajcą jest hybryda. Tyle tylko, że w tej sytuacji nie znamy jeszcze masy hybryd. Narazie mówimy tylko o wersjach benzynowych. 

Jesteśmy mocno zaskoczeni tym, jak bardzo przytyło nowe Audi S5, które zastąpi zarówno starego S4 w sedanie, jak i S5 Sportback. I choć samochód został zaprezentowany już w lipcu, dopiero teraz poznaliśmy jego pełne specyfikacje techniczne. Model S5 waży aż 1950 kilogramów w europejskiej specyfikacji. To sprawia, że jest o 155 kg cięższy od odchodzącego S4 sprzedawanego na Starym Kontynencie. Ale u nas samochód ten miał silnik Diesla. 

Lepsze będzie więc porównanie z wersją amerykańską, gdzie pod maską pracowała benzyna. Tutaj różnica masy wynosi już 190 kilogramów na niekorzyść nowego S5. To równowartość 13 worków z kartoflami, które przecież nawet nie zmieszczą się do bagażnika tego samochodu. A hybryda z całą pewnością doda do tego równania kolejnych zawstydzających kilogramów. 

nowe-audi-s5-masa-wlasna
fot. Audi

BMW z najlepszym wynikiem w tej klasie

Nowy model S5 nie będzie występował już w wersji sedan. Niemcy zdecydowali, że S5 będzie występować wyłącznie w hatchbacku. Można więc pokusić się o kolejne porównanie z wersją S5 Sportback. Tutaj różnica wynosi 170 kilogramów. Jak wspomnieliśmy wyżej, wersje hybrydowe typu plug-in nie zostały jeszcze ujawnione. Na pewno będą one jeszcze cięższe, zwłaszcza, jeśli pojawi się sześciocylindrowy PHEV. Obstawiamy różnicę ponad 200 kilogramów. 

Jak wspomnieliśmy wyżej, ciężko winić za taki stan rzeczy tylko Audi. Bo problem ten dotyczy wszystkich producentów. Spójrzmy na Mercedesa AMG C63 w wersji sedan z hybrydą typu plug-in. Samochód ten w Europie waży zatrważające 2111 kilogramów, a kombi jest o kolejne 34 kg cięższe. A Mercedes korzysta z czterocylindrowych jednostek o pojemności 2 litrów, podczas gdy Audi stawia na większe V6. 

nowe-audi-s5-masa-wlasna
fot. Audi

Czy opinia publiczna była zatem zbyt surowa dla debiutującego BMW M5? Oczywiście, to pojazd z innego segmentu, więc nic dziwnego, że jest dużo cięższy od wyżej wymienionych modeli. Ale jest też dużo cięższy od swojego poprzednika. Na korzyść BMW na pewno działać będzie masa własna modelu M3, która wygląda na najniższą w swojej klasie. Nawet najcięższa wersja M3 Touring z długim dachem waży 1865 kilogramów, co wydaje się być rozsądnym wynikiem. 

Przeczytaj również