Toyota GR Yaris koszmarnie droga we Francji
W Unii Europejskiej coraz trudniej jest pozwolić sobie na ciekawe, intrygujące samochody. W ostatnich latach producenci podnieśli ich ceny, a rządy wprowadziły ogromne podatki zależne od emisji CO2. I tak – przykładowo Honda Civic Type R w Holandii będzie kosztować grubo ponad 300 000 złotych. A Francja nie jest wyjątkiem, gdzie Toyota GR Yaris stanowi bardzo brutalny przypadek.
Matematyka rozpoczyna się od podstawowych 46 300 euro (185 000 zł), które Francuzi muszą zapłacić za poliftowego hot hatcha z manualną skrzynią biegów. Klienci zapłacą jednak dwukrotnie wyższą cenę za rejestrację tego nawiązującego do rajdów samochodu. Wszystko dlatego, że silnik o pojemności 1,6 litra emituje 190 g/km zgodnie ze standardami WLTP. Jak zauważa Caradisiac, podatek od emisji CO2 wynosi 45 990 euro. Czyli praktycznie tyle samo, ile Toyota żąda za swój samochód.
Zainteresowani zakupem Yarisa GR, choć szczerze wątpimy że tacy się pojawią, będą więc musieli zapłacić nieco ponad 400 000 zł. Sytuacja jest jeszcze gorsza w przypadku automatycznej skrzyni biegów. Tam emisja CO2 wynosi 210 g/km. A dodatkowy podatek wzrasta do absurdalnych 60 000 euro. W tym przypadku ostateczna cena wyniesie 470 000 złotych.
Francuzi są optymistyczni
Mimo to, francuska Toyota podchodzi dość optymistycznie do popularności GR Yarisa. Na swoim lokalnym rynku planują sprzedać 300 egzemplarzy.
W tym miejscu warto wspomnieć, że wysoki podatek od CO2 obowiązuje we Francji od początku 2024 roku. Jeszcze rok temu za GR Yarisa trzeba było dopłacić „tylko” 14 000 euro. To wciąż kuriozalnie wysoka kwota, ale w porównaniu do obecnej, wydaje się być jeszcze tolerancyjna.
Francuscy kierowcy są zwolnieni z tego podatku jeśli kupią samochód o emisji do 117 g/km. Dodatkowa opłata zaczyna się od poziomu 118 g/km i wynosi 50 euro. Z każdym gramem jednak wrasta i w przypadku aut, których emisja CO2 to 194 g/km lub więcej stawka wynosi 60 000 euro.