Jeszcze przed startem Rajdu Portugalii mnóstwo osób z zespołu Skody podkreślało, że Fabia R5 Evo to nie jest zupełnie nowe auto, a ewolucja. Skoro coś pracowało tak dobrze, nie było sensu wykonywania jakichś ogromnych zmian. Poprawiono natomiast to, z czym były drobne problemy, bądź też obszary, w których jeszcze bardziej można było wyśrubować osiągi.
Logicznie patrząc na temat, R5 Evo musi być zatem jeszcze lepsze od swojego jakże utytułowanego poprzednika. I w Rajdzie Portugalii było to widać. Co prawda do siódmego oesu w RC2 prowadził Ole Christian Veiby, jednak… no właśnie. Sobotniego poranka i tak wyprzedził go Kalle Rovanpera, a później stało się to, co w nowym Polo R5 jest wyraźnym problemem, a więc nagły pożar.
Jan Kopecky nie miał styczności z szutrem od ubiegłorocznego Rajdu Katalonii. Wtedy to zawodnicy na nim spędzili jeden dzień. Utytułowany Czech nie był zatem wjeżdżony w luźną nawierzchnię i miał problemy z wygrywaniem oesów w Portugalii, natomiast dzięki pakietowi R5 Evo Jan zajął pewne drugie miejsce, minutę za plecami Rovanpery, ale zarazem minutę przed Pierre-Louisem Loubetem.
5 sposobów na to, jak rozpoznać nową rajdową Skodę Fabię R5 Evo
Należy wspomnieć, że pierwsze osiem pozycji Rajdu Portugalii w klasie RC2 to aż siedem samochodów wyprodukowanych przez Skodę. Jak już wspominaliśmy, podium uzupełnił Loubet w starszej Fabii R5, zaś na kolejnych w czeskich rajdówkach mieliśmy m.in. Henninga Solberga, Eerika Pietarinena, Nikołoja Griazina oraz Benito Guerrę Jr.
Super duet Rovanpera-Kopecky w nowych Fabiach R5 Evo zobaczymy też w Rajdzie Sardynii. Czy i tam reprezentanci zespołu Skoda Motorsport zdominują rywalizację?