Nissan pokazał zupełnie nowego sedana. Jest rozmiaru Skody Superb, a kosztuje tyle co Fabia

Nissan w ostatnich latach nie notuje najlepszych wyników sprzedażowych. Ale japoński producent się nie poddaje i właśnie zaprezentował nowy model, który może pomóc dźwignąć sprzedaż. Nowy sedan rozmiarowo przypomina Skodę Superb, choć kosztuje tyle, co Fabia. Problem polega tylko na tym, że samochód trafi na rynek, gdzie będzie miał bardzo dużą konkurencję. 

nissan-n7-nowy-samochod
Podaj dalej

Nissan łapie się ostatniej deski ratunku

nissan-n7-nowy-samochod
fot. Nissan

Japoński producent podczas salonu samochodowego w Szanghaju zaprezentował zupełnie nowy model N7. Mimo iż jest to samochód elektryczny, prezentuje się on niezwykle interesująco, biorąc pod uwagę jego rozmiar i cenę. Kwota, za jaką klienci będą mogli kupić nowego N7 rozpoczyna się od 119 900 juanów, czyli 61 700 złotych. Musicie przyznać, że nie brzmi to źle jak na samochód mierzący 4,9 metra. Czyli praktycznie tyle samo, co aktualna generacja Skody Superb. 

Jak wspomnieliśmy, jest to jednak samochód elektryczny, co już na starcie zmniejsza jego szanse na sukces. Statystyki na papierze też nie wyglądają zbyt kolorowo. Tylny silnik elektryczny generuje 218 KM, a akumulator 58 kWh wystarczy na przejechanie 510 kilometrów. Dostępny jest także drugi, mocniejszy system o mocy 272 KM. Tutaj otrzymujemy już baterię o pojemności 73 kWh i deklarowany zasięg na poziomie 625 kilometrów. Mocniejsza wersja kosztować będzie 72 000 złotych. 

nissan-n7-nowy-samochod
fot. Nissan

Wszystko wskazuje jednak na to, że nowy Nissan będzie dostępny tylko na rynku chińskim. W Europie z całą pewnością znalazłby całkiem sporo klientów. Jednakże, w Chinach dostępnych jest bardzo dużo podobnych samochodów za podobne pieniądze. Co więcej, Nissan bazuje na limuzynie Dongfeng ePi 007. A jak wiadomo, chińscy klienci bardzo lubią samochody z lokalnymi znaczkami. 

Chiński odpowiednik znacznie lepszy?

Dongfeng, bliźniaczo podobny do nowego Nissana, ma dwa silniki elektryczne i moc 540 KM. Sprint od 0 do 100 km/h zajmuje mu tylko 3,9 sekundy. Co więcej, ma on także system Range Extender i zasięg do 1200 kilometrów. Ceny zaczynają się od podobnego poziomu, co najnowszy Nissan. 

nissan-n7-nowy-samochod
fot. Nissan

Japoński producent będzie potrzebować więc cudu, aby osiągnąć sukces z tym modelem. No, chyba że zdecyduje się sprzedać go także poza Chinami. A tam w ostatnich latach ich sprzedaż jest bardzo krucha. Tylko w zeszłym roku marka zanotowała spadek na poziomie 4,3 procenta. 

Przeczytaj również