Brytyjczyk był jednym z kandydatów, do poprowadzenia Japończyków podczas ich powrotu, jednak ostatecznie zdecydował się na tę opcję. To sprawia, że Toyota może myśleć o podkradnięciu zawodnika innemu zespołowi dopiero na sezon 2017 kiedy wolni będą Thierry Neuville oraz Mads Ostberg.
– To prawda, że nie ma zbyt wielu kierowców na rynku, a Neuville może być jedynym z czołówki bez kontraktu – powiedział Tommi Makinen. – Teraz musimy zadecydować, jaki chcemy mieć skład i podjąć decyzję – jaki procent będzie młodych zawodników, a jaki doświadczonych. Potrzebujemy kogoś, kto wie o co chodzi w rajdach, jednak z drugiej strony musimy patrzeć też w przyszłość.
Decyzja Meeka oznacza, że w przyszłym roku Finowie wezmą na siebie ciężar programu testowego. Za kółkiem zobaczymy najpewniej samego Makinena, a także Mikko Hirvonena o raz Juho Haninena.