Niemcy walczą o zniesienie zakazu benzyny i Diesla. Kluczowe decyzje już za 2 tygodnie

Niemcy chcą zniesienia zakazu silników spalinowych w Unii Europejskiej jeszcze na 10 lat przed jego wprowadzeniem. Zdaniem ekspertów jazda wyłącznie samochodami elektrycznymi to „szaleństwo”. Wprowadzenie zakazu benzyny i Diesla od 2035 roku spotyka się z coraz większym oporem. Stanowisko niemieckich rządzących może być tutaj przeważające. 

Niemcy walczą o zniesienie zakazu benzyny i Diesla. Kluczowe decyzje już za 2 tygodnie
Podaj dalej

Niemcy walczą o zniesienie zakazu silników spalinowych

niemcy-przetestowali-nowe-paliwo-2
fot. ADAC

Odgórne narzucenie jakiejkolwiek technologii właściwie nigdy nie może skończyć się dobrze. A już tym bardziej na 10 lat przed jej zakazaniem, czy też wprowadzeniem. W przypadku samochodów należałoby przywrócić do gry otwartość technologiczną i nie definiować z ogromnym wyprzedzeniem tego, jak mają one wyglądać za x lat. 

Wyjątkowa promocja dla kierowców. Odbierz bon o wartości 120 zł na paliwo

Takie myślenie utrudnia rozwój technologiczny i stawia bariery z dużym wyprzedzeniem. Zmusza producentów do inwestowania w takie a nie inne środki, które niekoniecznie muszą być najlepsze. Twierdzenie, że w 2035 roku najlepszą technologią będą elektryki to trochę tak, jakby w 2014 roku UE nakazała korzystania z telefonów komórkowych z klapką i irdą w 2025 roku. Producenci musieliby rozwijać ten rodzaj telefonów i na pewno byłyby one najlepszym wersjami jakie widzieliśmy. Problem tylko w tym, że nigdy nie pojawiłyby się smartfony z ogromnymi ekranami i świetnymi aparatami. 

Jeśli się nad tym zastanowić, to naprawdę niesamowite, że taki zakaz w ogóle się pojawił. Doświadczeni technicy i programiści są jednak przekonani, że zakaz zostanie anulowany na długo przed jego wejściem w życie. A tegoroczne wybory do Parlamentu Europejskiego mogą być najważniejszym czynnikiem. Decydującą siłą napędową mogą być tutaj Niemcy. 

peugeot-niemcy-test-dlugodystansowy
fot. Peugeot

Wybory do Parlamentu będą kluczowe?

Kilka partii już dziś pracuje nad tym, aby obalić zakaz silników spalinowych. Oprócz AfD, również bardziej tradycyjna CDU/CSU nie chce zakazu. Jej ekspert ds. Transportu i szef komisji transportu w Bundestagu, Christoph Ploss, udzielił wywiadu niemieckiemu portalowi Focus. Nie zostawia on żadnych wątpliwości, jakie jest ich stanowisko. 

Według Plossa, tegoroczne wybory do Parlamentu Europejskiego to także „głosowanie w sprawie przyszłości silnika spalinowego”. Określa on go jako „niemiecką technologię, którą kraj eksportu na cały świat i tworzy setki tysięcy miejsc pracy”. 

Wyjątkowa promocja dla kierowców. Odbierz bon o wartości 120 zł na paliwo

Co najważniejsze, według niego silnik spalinowy nie jest żadnym przestarzałym rozwiązaniem. I Niemcy będą nalegać, aby nadal go rozwijać, bo jest dobry. Ploss twierdzi, że „cele klimatyczne można również osiągnąć przy stosowaniu paliwa przyjaznego dla klimatu. Niezależnie od tego, czy są to biopaliwa, czy syntetyczny olej napę∂owy, lub e-paliwa produkowane przy użyciu zielonej energii elektrycznej.”

niemcy-nie-chca-juz-elektrykow
fot. Skoda

Ploss argumentuje również, że samochodom elektrycznym fikcyjnie przypisuje się zerową emisję CO2. Słusznie zwraca uwagę, że idea rozwiązania napędu samochodowego wolnego od CO2 jest „iluzoryczna”. W bilansie każdego produktu występuje pewna produkcja CO2 spowodowana jego powstaniem lub użytkowaniem. Dlatego Ploss chce także zniesienia konieczności 100-procentowej redukcji CO2, bo jest to praktycznie nieosiągalne. 

Przeczytaj również