Może wam się to wydawać dziwne, ale okazuje się, że po przeprowadzonej ankiecie, jej wyniki jasno świadczą o tym, że ludzie wcale nie chcą zatrzymania tego trendu. Przynajmniej w autach BMW.
Peter Henrich z BMW twierdzi, że ogromne grille cieszą się bardzo pozytywnym odzewem.
Trzeba przyznać, że to dość śmiałe stwierdzenie, szczególnie po fali krytyki jaką można było zaobserwować w internecie. Ogromne wloty powietrza w najnowszych modelach BMW były często wyśmiewane, a memy z ich udziałem dwoiły się i troiły.
Pojawia się więc pytanie, jakie osoby wchodziły w skład zapytanych podczas ankiety? Klienci BMW? Fanatycy marki, czy może pełny przekrój? Póki co BMW nie wypowiedziało się w tej sprawie.
W środowisku motoryzacyjnym słychać jednak coraz częściej, że duże grille nie do końca się podobają. Szczególnie jeśli chodzi o nadchodzące modele – nowe M3 i M4. Prawda jest taka, że masywność grilla może wpływać pozytywnie lub negatywnie na odbiór całości. Są modele, którym większy grill po prostu pasuje, a przynajmniej bardziej niż w przypadku mniejszego nadwozia. Dla przykładu BMW X7 zdecydowanie lepiej znosi taką wersję przodu niż na przykład seria 4, którą do tej pory mogliśmy oglądać w postaci renderów i modelu koncepcyjnego.
– Niektóre samochody są potrzebują mocniejszego wyrazu niż inne, są bardziej odważne i przekazują różne komunikaty” – mówi Henrich.
To zdanie daje projektantom BMW wolną rękę, szczególnie w przypadku nowych pomysłów na wygląd przodu auta. Widać, nie każdy samochód musiał, zostać zaprojektowany w ten sposób.
Jedno jest pewne wchodzące w najbliższym czasie na rynek M3 i M4, mimo fali krytyki, będą miały agresywne, przerysowane przody, czy nam się to podoba, czy nie.