Zdecydowanie za wcześnie
– Z ogromnym żalem przekazujemy wiadomość o śmierci naszego taty Chada McQueena. Jego pasja i talent do wyścigów była wyjątkowa – przekazały dzieci aktora, Chase i Madison.
Chad McQeen zmarł w środę 11 września z powodu niewydolności narządów wewnętrznych. W grudniu obchodziłby 64 lata.
Syn Steve’a nie był wybitnym aktorem
Karierę aktorską syna Steve McQueena trudno uznać za usłaną różami. Zwykle grał w filmach trzeciej kategorii, jednak największą rozpoznawalność dała mu epizodyczna rola „Dutcha” w kasowym hicie z 1984 roku „Karate Kid” z Ralphem Macchio w roli głównej.
Od motocykla do samochodu
O ile epizody aktorskie Chada McQueena nie zapisały się wielkimi zgłoskami w historii kina, zupełnie inaczej jest w przypadku jego przygody z motorsportem. Pasję do wyścigowych samochodów zaszczepił w nim ojciec, a jego pierworodny godnie ją kultywował.
Już jako dziecko próbował swoich sił na motocyklu. Szybko przeszedł jednak do wyścigów samochodowych. W 1971 roku w wieku zaledwie 10 lat wygrał wyścig Mini Le Mans wytyczony na torze dla dzieci. Wszystko to podczas planu filmowego kultowego „Le Mans”, gdzie główną rolę grał jego ojciec.
W dorosłym życiu syn McQueena był już zawodowym kierowcą wyścigowym startującym w amerykańskiej serii (SCCA). Równo 20 lat wystąpił u boku Jacky’ego Ickxa i jego córki Vaniny w Porsche 959 podczas Goodwood Festival of Speed. Dwa lata później uległ ciężkiemu wypadkowi podczas treningu przed 24-godzinnym wyścigiem Daytona. Rok później wziął już udział w tym ikonicznym wydarzeniu.
W 2010 założył McQueen Racing – firmę, której nadrzędnym celem jest wspieranie młodych talentów w ich karierze motorsportowej.