Najnowszy samochód Jamesa Bonda nie jest tym, czego się spodziewałeś

Właśnie ruszyły zdjęcia do najnowszego filmu o przygodach agenta 007. Nowy „James Bond” nie ma jeszcze oficjalnego tytułu, jednak wiemy już, że najprawdopodobniej będzie prowadził elektrycznego Astona Martina.

Zdjęcia do nowego filmu ruszyły w zeszłym tygodniu. Aktor odgrywający rolę Jamesa Bonda, Daniel Craig, doczekał się już pierwszych szpiegowskich zdjęć za kierownicą. Jednakże – nie jest to Aston Martin, ani elektryczny, ani napędzany benzyną. Jest to właściwie całkowite przeciwieństwo Astona.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

BOND 25 SHOOTING . Daniel Craig is back as James Bond, with the actor’s first day of filming on the 25th 007 movie beginning in Jamaica on Monday. Daniel, 51, was looking as suave as ever for his first day on his last outing as Bond, as he shot scenes alongside co-star Jeffrey Wright, who plays James’ old friend Felix from the CIA. . #bond25 #007 #danielcraig #jamesbond #jamesbond007 #caryfukunaga #jeffreywright #jamaica

Post udostępniony przez BOND 25 | production (@bond25production)

Bond w nowym filmie prowadzi starego Land Rovera Series III z otwartym dachem. Wszystko wskazuje na to, że hashtag #Bond25 odnosi się do rozpoczętej przez agenta emerytury na Jamajce. Nie wiemy jednak, jak w całą historię wpasowuje się stary Land Rover.

Firma potwierdziła swój udział w filmie, kontynuując współpracę która sięga jeszcze 20. filmu z kolei „Die Another Day”. Wtedy Land Rover należał jeszcze do Forda. Potwierdzony został również udział w filmie Astona Martina. Jednak wciąż nie wiadomo, czy będzie to elektryk, czy tradycyjny samochód.

Według plotek, Bond ma zasiąść w najnowszym Astonie Rapid E. Ten został zaprezentowany podczas targów motoryzacyjnych w Szanghaju. Samochód będzie montowany w zakładzie w St Athan, będącym centrum rozwoju EV brytyjskiej marki. Rapide E powstanie w limitowanej serii ogranic

Najnowszy samochód Jamesa Bonda nie jest tym, czego się spodziewałeś
Podaj dalej

Zdjęcia do nowego filmu ruszyły w zeszłym tygodniu. Aktor odgrywający rolę Jamesa Bonda, Daniel Craig, doczekał się już pierwszych szpiegowskich zdjęć za kierownicą. Jednakże – nie jest to Aston Martin, ani elektryczny, ani napędzany benzyną. Jest to właściwie całkowite przeciwieństwo Astona.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

BOND 25 SHOOTING . Daniel Craig is back as James Bond, with the actor’s first day of filming on the 25th 007 movie beginning in Jamaica on Monday. Daniel, 51, was looking as suave as ever for his first day on his last outing as Bond, as he shot scenes alongside co-star Jeffrey Wright, who plays James’ old friend Felix from the CIA. . #bond25 #007 #danielcraig #jamesbond #jamesbond007 #caryfukunaga #jeffreywright #jamaica

Post udostępniony przez BOND 25 | production (@bond25production)

Bond w nowym filmie prowadzi starego Land Rovera Series III z otwartym dachem. Wszystko wskazuje na to, że hashtag #Bond25 odnosi się do rozpoczętej przez agenta emerytury na Jamajce. Nie wiemy jednak, jak w całą historię wpasowuje się stary Land Rover.

Firma potwierdziła swój udział w filmie, kontynuując współpracę która sięga jeszcze 20. filmu z kolei „Die Another Day”. Wtedy Land Rover należał jeszcze do Forda. Potwierdzony został również udział w filmie Astona Martina. Jednak wciąż nie wiadomo, czy będzie to elektryk, czy tradycyjny samochód.

Według plotek, Bond ma zasiąść w najnowszym Astonie Rapid E. Ten został zaprezentowany podczas targów motoryzacyjnych w Szanghaju. Samochód będzie montowany w zakładzie w St Athan, będącym centrum rozwoju EV brytyjskiej marki. Rapide E powstanie w limitowanej serii ograniczonej do 155 egzemplarzy. Nowy model zaprojektowano we współpracy z Williams Advanced Engineering (WAE).

Rapide E otrzymał instalację 800-wolotową, umożliwiającą ładowania z mocami przekraczającymi 100 kW. Pojazd wyposażono w akumulator o pojemności 65 kWh składający się z ponad 5 600 ogniw litowo-jonowych. Inżynierowie umieścili baterie w miejscu, w którym w odmianie spalinowej zamontowany był 6-litrowy silnik V12, skrzynia biegów oraz zbiornik paliwa. Priorytetem konstruktorów było zapewnienie jak najlepszych właściwości aerodynamicznych pojazdu, wpływających na maksymalny zasięg. Jak informuje Aston Martin uległy one poprawie o 8% względem wersji konwencjonalnej modelu.

Przeczytaj również