Volkswagen Golf coraz droższy
Jeśli pójdziemy dziś do salonu niemieckiego producenta dowiemy się, że Volkswagen Golf rozpoczyna się od około 95 000 złotych. Nie jest to zła cena jak na dzisiejsze standardy, choć oczywiście jest to już cena po rabatach. Domyślna kwota, za jaką kupimy nowego Golfa jest o około 13 000 złotych wyższa.
W takim przypadku musimy jednak liczyć się z tym, że nasz samochód będzie miał… 15-calowe, stalowe felgi. Pozostałe wyposażenie nie jest już aż tak podstawowe, ale wciąż będziemy mieć uczucie, że Volkswagen już dawno przestał być „samochodem dla ludzi”, co przecież głosi jego nazwa. Samochody niemieckiego producenta są dużo droższe niż przed laty, a w dodatku konkurencja odrabia zaległości.
Ale droższe są nie tylko nowe samochody. Ceny zmieniają się także na rynku aut używanych. Nie dotyczy to rzecz jasna tylko Golfa – skoro drożeją nowe samochody, to drożeją także te używane. Ale wzrosty w przypadku Golfa są jeszcze bardziej imponujące. Po części wynika to także ze średnio udanej ósmej generacji.
Siódma generacja najlepszą w historii?
Zmiany najlepiej pokazują statystyki niemieckiego autoScout24. Widzimy w niech energiczny skok w cenach, który miał miejsce w ciągu ostatnich siedmiu lat. W 2017 roku średnia cena używanego auta w Niemczech wyniosła 15 776 euro (około 67 000 zł), jednak w ubiegłym roku było to już 20 702 euro (88 000 złotych). I mówimy tu o porównywalnych Volkswagenach Golfach, które są dziś o 31,2% droższe niż przed siedmioma laty.
Zmiany są widoczne także w Austrii, gdzie wzrost wyniósł 25,8 procent, czy w Holandii, gdzie ceny podskoczyły o absurdalne 57%. Jest to duże wzmocnienie dla właścicieli istniejących samochodów. Jednakże, czy będą decydować się na sprzedaż ze względu na wysoką cenę? Raczej wątpliwe.
W Niemczech w ubiegłym roku klienci zapłacili średnio za nowego Golfa 39 917 euro (170 000 zł). To kolejny dowód na to, że siódma generacja była szczytem swojej ewolucji. Posiadał wszystko – od dobrego designu, przez wydajność, aż po charakterystykę jazdy i jakość. Ponadto, mało używane wersje sportowe R, czy GTI, wciąż warte są ponad 170 000 złotych.
Co więcej, były bestseller w Europie w sierpniu nie znalazł się nawet w czołowej 10. sprzedaży. Volkswagen sprzedał zaledwie 9622 egzemplarze, co pozwoliło Golfowi zająć 13. miejsce. Wyższe ceny z pewnością nie przyciągną więcej klientów do salonów. Zamiast tego możemy spodziewać się większego ruchu na rynku aut używanych.