Wpływowy menedżer zawodnika, Timo Jouhki przyznał w rozmowie z „Ilta Sanomat”, że zawieszenie kasku na kołek jest jedną z opcji 34-latka. Nie wykluczył także, że Latvala mógłby zaliczyć jedynie kilka rajdów w sezonie 2020, dzieląc swój samochód z innym kierowcą.
Wiele zależy także od decyzji obecnego lidera ekipy, Ott Tanaka. Estończyk jest kuszony przez inne zespoły fabryczne, ale Jouhki przyznał, że lider WRC zrobił by „głupi krok”, gdyby opuścił Toyotę. Zresztą niedawno brytyjski „Autosport” sugerował, że pozostanie Tanaka jest już przesądzone. Podobnie jak wejście do zespołu 18-letniego Kalle Rovanpery, którego karierą również opiekuje się Jouhki.
WRC: Ekspert jest pewien, że Tanak i Rovanpera w 2020 r. będą w Toyocie. Breen pokazał mądrość
Po serii niepowodzeń faworytem do opuszczenia teamu Tommiego Makinena wydaje się Kris Meeke. 40-latek mimo już niezłego doświadczenia (100 rund WRC) oraz topowego tempa, często rozbija samochód, co odbija się na wyniku zespołu w klasyfikacji producentów. Jeśli Toyota nie obroni mistrzostwa świata, Meeke może zakończyć przygodę z japońskim producentem po jednym sezonie.
W 2020 r. więcej startów Yarisem WRC (jeśli nie cały sezon) ma zaliczyć junior Toyoty, Takamoto Katsuta (w tym aucie zobaczymy go już w Rajdzie Niemiec). Jednak jak tłumaczy Jouhki, jego program jest odrębnym projektem, więc nie powinien zająć jednego z trzech foteli głównego zespołu. Poza tym, doświadczony Fin jest bardzo lubiany przez Akio Toyodę oraz japoński personel zespołu, co też może pomóc w utrzymaniu miejsca w WRC. Istotne będą jednak też wyniki w nadchodzących rundach sezonu.