Zespół Toyota Gazoo Racing musi myśleć już nie tylko o przyszłym sezonie, ale i dalszej perspektywie. Związanie się z młodym, utalentowanym zawodnikiem może zabezpieczyć ekipę z fińskiej Puuppoli na kolejne sezony, w których siłą rzeczy dojdzie do zmian generacyjnych kierowców. Pozorną słabością japońskiej marki jest jednak to, że prawdopodobnie nie będzie w stanie natychmiast zaoferować takiemu zawodnikowi pełnego programu startów.
Jak wyglądają kontrakty kierowców Toyoty w WRC?
Obecnie kontrakt na sezon 2025 ma zagwarantowany Elfyn Evans, który w tym roku wciąż nie zdołał odnieść zwycięstwa. W przyszłym roku do pełnego programu startów powinien powrócić urzędujący mistrz świata, Kalle Rovanpera. 23-latek wynegocjował z Toyotą luźniejszy sezon, ale co może zaskakiwać, jego powrót do pełnego etatu nie jest jeszcze tak jasno deklarowany. „Oczywiście dążymy do tego, aby Kalle miał pełny program w przyszłym sezonie” – powiedział Jari-Matti Latvala, szef zespołu Toyoty w WRC.
Prawdopodobnie wszystkie rundy zaliczy też Takamoto Katsuta. Jego postępy być może nie imponują, ale Toyocie zależy na japońskim kierowcy w zespole. Zresztą jego ewentualni następcy z juniorskiego programu nie są jeszcze gotowi do startów autem topowej kategorii, czyli Rally1. W obwodzie pozostaje czwarty samochód, w którym Toyota zapewne chętnie widziałaby nadal Sebastiena Ogiera z ograniczonym programem. Ośmiokrotny mistrz świata będzie mieć w przyszłym roku 41 lat, ale sam powtarzał, że mógłby dalej okazjonalnie startować dopóki będzie konkurencyjny. Tego mu nie brakuje, bo z 5 rajdów w tym roku wygrał 2, a w pozostałych był drugi.
W tej sytuacji najbardziej prawdopodobne jest udostępnienie hybrydowej Toyoty GR Yaris Rally1 dla kogoś nowego tylko na część sezonu. Młodzi kierowcy najbardziej chcieliby przejechać cały sezon, aby zyskać jak najwięcej doświadczenia w samochodzie Rally1. Z drugiej strony związanie się z Toyotą to niemal gwarancja wydajnego samochodu na wiele lat. Pokusa jest duża, choć jazda w jednym zespole z Kalle Rovanperą grozi pozostaniem w jego cieniu na dłuższy czas. Niemniej Toyota uważnie przygląda się zwłaszcza trzem kierowcom, którzy mogliby zasilić skład już w 2025 r.
W grze są tylko te trzy nazwiska
„Mogę jasno wskazać trójkę” – stwierdził Jari-Matti Latvala w rozmowie z fińskim rallit.fi. „Są to [Sami] Pajari, Mārtiņš Sesks i Oliver Solberg. To najbardziej interesujące nazwiska i myślę, że nie tylko w naszych oczach, ale wszystkie zespoły myślą podobnie” – podkreślił. Z Toyotą jest już związany Sami Pajari (22 l.), który od tego roku przesiadł się do Toyoty GR Yaris Rally2 w mistrzostwach WRC2. Bycie Finem w zlokalizowanym w Finlandii zespole na pewno wiele ułatwia i to jego nazwisko należy uznać za faworyta. Wiele odpowiedzi da z pewnością jego występ w Rajdzie Finlandii (1-4 sierpnia), gdzie zadebiutuje w samochodzie Rally1.
Jednak ostatnie występy w Rajdzie Polski i Rajdzie Łotwy nakazują zwrócić szczególną uwagę na Mārtiņša Sesksa. Łotysz zachwycił już piątym miejscem na Mazurach, gdy jechał Fordem Puma Rally1 bez jednostki hybrydowej. W swojej domowej imprezie, już z hybrydą dającą momentami moc 500 KM, bił się o podium (ostatecznie skończył siódmy). 24-latek z Lipawy ma własne zaplecze sponsorskie, które może mu umożliwić nawet pełny sezon w ekipie M-Sport Forda, więc Toyota może nie być jedyną ciekawą opcją.
Umiejętność adaptacji do hybrydy oraz dużego pakietu aerodynamicznego Rally1 to cenna umiejętność. Na ten moment doświadczenie z tym ma głównie Oliver Solberg. 22-letni syn mistrza świata z 2003 r. przed erą hybrydową był obiecującą postacią w zespole Hyundaia. Jednak w aucie Rally1 rozczarował, choć w ostatnich latach pokazywał wyjątkową prędkość na poziomie WRC2. Za Skandynawem (tata jest Norwegiem, mama Szwedką) przemawia bezcenne doświadczenie. Konkretne rozmowy oczekiwane są jeszcze przed końcem wakacji, a konkretnie po Rajdzie Finlandii. Jednak z oficjalnym ogłoszeniem decyzji Toyota może czekać do samego zakończenia sezonu w Japonii.