Te bajeczne Audi za 30 tys. zł schodzą szybciej niż węgiel ze składu. Niemcy sprzedają Polakom egzemplarze z przebiegami jak z domu do kościoła

Na polskich drogach zaskakująco szybko przybywa luksusowych Audi sprowadzanych z Niemiec. Nic dziwnego, bo za ok. 30 tys. zł można kupić naprawdę dobrze wyposażone limuzyny lub kombi. Nasi zachodni sąsiedzi bardzo chętnie się ich pozbywają, mimo że auta mają niesamowicie niskie przebiegi.

Audi A4 (2008)
Podaj dalej

Audi stare, ale wciąż luksusowe

Jak wynika z raportu IBRM Samar, największymi hitami importu w tym roku są Opel Astra (18 199 szt.), Audi A4 (18 037) i Volkswagen Golf (17 506). Warto zwrócić uwagę zwłaszcza na model klasy premium, czy A4-kę, która była najczęściej sprowadzana też w poprzednich latach. Ta niesłabnąca moda na ten model Audi ma swoje uzasadnienie, ale czy to potrwa długo?

Audi A4 Avant (2009)
fot. Audi

Średni wiek sprowadzanego samochodu osobowego to ponad 13 lat (13,01), co jest przykrym rekordem. W przypadku aut z silnikami benzynowymi jest najgorzej, bo tam średnia wynosi prawie 14 lat (13,93). Biorąc to pod uwagę zakup tak starego Audi to dziś niezły biznes. Niemcy chętnie się ich pozbywają, a oferty sprzedaży aż roją się od egzemplarzy z silnikami Diesla. W efekcie za ok. 13-letnie, mocne kombi z wyposażeniem premium i niskim przebiegiem (100-200 tys. km) wystarczy zapłacić ok. 30 tys. zł.

Żyła złota na wyczerpaniu?

Za taką kwotę można kupić świetnie wyposażone auto rodzinne, co w przypadku nowego auta z salonu nie byłoby możliwe nawet za 3-krotność tej sumy. Z tego względu używane Audi A4 to dla handlarzy prawdziwa żyła złota, choć już nie taka jak kiedyś. W poprzednich latach import tych aut wynosił zazwyczaj ponad 30 tys. szt. rocznie. W ubiegłym roku było to już nieco ponad 28 tys., ale w tym będzie jeszcze mniej. Do końca roku pozostały 2 miesiące, a licznik ledwo przekroczył 18 tys. To jednak nie przypadek, bo import z samych Niemiec spadł o 26 proc.

Przeczytaj również