Znowu więcej sprowadzamy
Na rynku samochodów używanych zza granicy widać wyraźne ożywienie. Najnowsze dane z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK) wskazują na duży wzrost takich rejestracji. Z raportu IBRM Samar wynika, że w styczniu wydano 66 006 dowodów rejestracyjnych dla aut z importu, czyli o 24,3 proc. więcej niż w pierwszym miesiącu zeszłego roku. Najczęstszym źródłem są tradycyjnie Niemcy (37 641 szt.), ale popularne są też auta z Francji (8 015), Belgii (5 273) i USA (4 422).

Typowy samochód z importu w zeszłym roku miał nieco ponad 13 lat, ale w styczniu średni wieku wyniosła tylko 12,26. Po raz pierwszy od dłuższego czasu najchętniej sprowadzane auta benzynowe (57,1 proc.) miały średniej poniżej 13-tki (12,91). Wciąż popularne diesle (42,2 proc.) miały w styczniu średnio 11,49 l. Na niższą średnią wpływa coraz większy udział używanych aut elektrycznych (0,6 proc.), których wiek średnio nie przekracza 5 lat (4,74). Popularyzacji elektryków wpłynęła też na duży wzrost importu (+56,1 proc.) z Norwegii.
Ten japoński SUV z Niemiec wciąż jest hitem
O ile dominacja SUV-ów wśród nowych aut jest niepodważalna, to wśród modeli z importu dominują kompakty. Od lat wśród 15-tu najpopularniejszych modeli sprowadzanych utrzymuje się tylko jeden SUV. Wciąż jest to Nissan Qashqai, których w styczniu z importu przybyło 890 szt. Uplasowało to japońskiego SUV-a na 12. miejscu, czyli wyższym niż zazwyczaj. Jego popularność wynika z faktu, że ma dość dobre wyposażenie względem ceny i są oszczędne. Używane modele 12-letnie z Niemiec kosztują ok. 35 tys. zł. Oczywiście, im starsze (pierwsza generacja to roczniki od 2007) tym tańsze, nawet poniżej 25 tys. zł. W styczniu Qashqaia sprowadzano częściej niż BMW Serii 5 (862 szt.), Volkswagena Polo (849) czy Opla Insignię (821).

Jak już zostało wspomniane, importowym hitem wciąż są jednak kompakty. Wpływa na to oczywiście cena, bo podobne pieniądze umożliwiają wzięcie lepiej wyposażonego lub młodszego auta. W styczniu Polacy najchętniej stawiali na Opla Astrę (1 838 szt.). Ścisłą czołówkę stanowiły też Volkswagen Golf (1 760) i najpopularniejsze w 2023 r. Audi A4 (1 734). Najbliżej podium były BMW Serii 3 (1 349) i najchętniej sprowadzany nie-niemiecki Ford Focus (1 263). Powyżej tysiąca rejestracji przekroczono w przypadku Audi A3 (1 176), Volkswagena Passata (1 097) i Opla Corsy (1 021). Najbliżej tego progu były Ford Fiesta (967), Audi A6 (960) i Ford Mondeo (898), który o 8 szt. wyprzedził Nissana Qashqaia.
Choć niemieckie marki dominują w zestawieniu, to sumarycznie za pierwszym Volkswagenem (6 625 szt.) uplasował się Ford (6 278). Pojazdy marki spod znaku błękitnego owalu wyprzedziły Opla (6 060), Audi (5 672), BMW (4 128) i Renault (3 205).