Tragedia w gokarcie
Do zdarzenia doszło w mieście Azul w prowincji Buenos Aires. Cordi postanowił przetestować swój gokart na drodze publicznej ok. 19:30. Wyczynowy wózek zgodnie z oryginalną specyfikacją nie posiadał ani pasów, ani oświetlenia. Jadąc nielegalnie po Avenida Mujica, doszło do zderzenia z pickupem, który najeżdżając na wózek, wykonał obrót na dach. 49-letni kartingowiec zginął natychmiast, a o 10 lat młodszy kierowca Forda Rangera z urazami trafił do szpitala.
Argentyńskie środowisko kartingowe z jednej strony jest pogrążone w żałobie. Jednak wiele osób nie może uwierzyć w to, jak bardzo nieodpowiedzialnie zachował się Mauricio Cordi. – Testowanie gokarta na drodze o zmierzchu to akt samobójczy – ocenił kierowca wyścigowy César Ore. – Szkoda jego rodziny i dzieci – dodał. Prokuratura bada czy nielegalna jazda gokartami po tej drodze publicznej była częstszym zjawiskiem.
Pechowa ulica
Avenida Murcija to wyjątkowo nieszczęśliwa ulica dla środowiska motorsportowego. W lipcu niemal w tym samym miejscu zginął kierowca rajdowy Guillermo Quattrocchio (35 l.). Testował wówczas Volkswagena Gol Trend i uderzył w przepust, potrącając przy tym mechanika. 43-letni Hugo Daniel Sosa zginął wtedy na miejscu.