Kolejny sezon także z Francuzem
40-latek od 2022 r. zakończył karierę pełnoetatowego kierowcy w Rajdowych Mistrzostwach Świata (WRC). Choć nadal pojawia się na rundach światowego czempionatu, to z racji ograniczonej liczby startów już nigdy miał nie walczyć o dziewiąty tytuł mistrzowski. Gdyby to zrobił, zrównałby się w statystykach z rekordzistą Sébastienem Loebem (choć ten zdobył je wszystkie z rzędu).
„Nie dbam za bardzo o liczby, statystyki czy rekordy” – zapewnia Sébastien Ogier w rozmowie z Motorsport aktuell. „Będę jeździł tak długo, jak będzie mi to sprawiać frajdę i wciąż będę konkurencyjny” – tłumaczy. „Jedno chcę jasno zaznaczyć: już nigdy nie wystartuję w pełnym sezonie WRC” – podkreśla kierowca urodzony w alpejskim Gap. „Po tym raczej intensywnym sezonie, być może w przyszłym będę jeździł mniej” – zapowiedział Ogier, który w 2025 r. najwyraźniej nadal pozostanie w Toyocie.
Już samo wspomnienie o tym sprawia, że sytuacja w Toyocie staje się bardzo klarowna. W sezonie WRC 2025 japoński producent wystawi w pełnym sezonie GR Yaris Rally1 dla trzech kierowców. Kontrakty mają Kalle Rovanperä, Elfyn Evans i Takamoto Katsuta. Najprawdopodobniej czwartym samochodem będą dzielić się Sebastien Ogier i perspektywiczny Sami Pajari.
Sebastien Ogier ujawnił swój kalendarz na końcówkę sezonu
Wyniki Ogiera w tym roku są rewelacyjne (dojeżdżał tylko pierwszy lub drugi). To sprawiło, że jest najpoważniejszym kontrkandydatem do tytułu dla Thierry’ego Neuville’a. Po Rajdzie Finlandii wciąż brakowało jasnej deklaracji, czy Francuz przyjmie prośbę zespołu o rozszerzenie swojego programu startów w tym roku. W ostatnich dniach wiele zaczęło się wyjaśniać, bo zwycięzca 61 rund WRC pojawił się na liście zgłoszeń do Rajdu Akropolu. Teraz w wywiadzie potwierdził, że pojedzie wszystko do końca sezonu.
„Pierwotnie Chile i Europa Centralna nie były na mojej liście” – nie ukrywał Ogier. „Jednak biorąc pod uwagę sytuację w mistrzostwach producentów i kierowców, to jasne, że wystartuję w pozostałych czterech rundach WRC i powalczę o tytuł raz jeszcze” – cytuje ośmiokrotnego mistrza świata Motorsport aktuell. „W tym momencie nie wszystko zależy od nas i musimy gonić w obu klasyfikacjach. O ile w mistrzostwach kierowców jest to dla mnie zrozumiałe, o tyle w mistrzostwach producentów już nie” – mówi triumfator 720 odcinków specjalnych w WRC.
Ogier miał na myśli fakt, że nie rozumie sytuacji, w której Toyota wygrała 6 z 9 rund WRC i nie prowadzi w punktacji. Zwłaszcza że po drodze były trzy dublety. „Mimo to wciąż jesteśmy za ich (Hyundaia) plecami” – nie dowierza Francuz. „Dla mnie ten nowy system punktowy to prawdziwy żart” – stanowczo zasygnalizował. To już nie pierwszy raz, gdy kierowca mieszkający na co dzień w Niemczech nie zostawia suchej nitki na tegorocznym systemie punktowym. Jego zasady mogą skutecznie utrudnić odrabianie strat, bo nierzadko zwycięzcy może otrzymać mniej punktów niż załogi sklasyfikowane niżej.