Jazdy z udziałem całej stawki miały odbyć się w dniach 16-19 marca na torze Hockenheim. Jednak w obawie przed niekontrolowanym rozprzestrzenianiem się koronawirusa COVID-19 uznano, że żadnych aktywności na Hockenheimringu nie będzie.
– Zdrowie i bezpieczeństwo wszystkich zaangażowanych osób jest dla nas najwyższym priorytetem – oznajmił Marcel Mohaupt, dyrektor zarządzający ITR, promotora DTM. Decyzja została podjęta w porozumieniu ze wszystkimi zespołami, czyli fabrycznymi ekipami Audi, BMW.
O działaniach został uprzedzony także zespół BMW Orlen Team ART, którego kierowcą będzie w tym sezonie Robert Kubica. Polak opuścił wczoraj Australię w związku z odwałaniem inauguracyjnej rundy mistrzostw świata Formuły 1 w Melbourne.
Pierwotnie testy miały odbyć się na włoskim torze Monza. Jednak z powodu poważnego zagrożenia koronawirusem czterodniową sesję przeniesiono na Hockenheimring. Wraz z rozwojem epidemii w Europie najpierw zakazano udziału w testach kibicom, a następnie dziennikarzom. Na ten moment nie ma decyzji co do zmiany terminu startu sezonu, który planowany jest na 25-26 kwietnia w belgijskim Zolder.