WRC nie może dopłynąć na Wyspy Brytyjskie
Na Wyspach Brytyjskich przez wiele dekad nie wyobrażano sobie braku rundy WRC. Rywalizacja w walijskich lasach często stanowiła emocjonujące finały sezonów. Wszystko jednak zmieniła pandemia w 2020 r. W jej trakcie oraz po niej zrezygnowano z finansowego wspierania projektu WRC. Co więcej, tematu nie ma nawet na tapecie. Choć Walia wraca w tym roku do Rajdowych Mistrzostw Europy (ERC), to jednak Ralli Ceredigion nie jest rozgrywany po kultowych szutrach, a po asfalcie.
Dużo lepszy klimat do zaangażowania finansowego w rajdy wysokiego szczebla panuje w Irlandii. Ich popularność opiera się m.in. na dużej dostępności do sportu nawet dla amatorów. W ostatnich latach wiele dla popularyzacji rajdów zrobił tam Craig Breen, który tragicznie zmarł przed ubiegłorocznym Rajdem Chorwacji. Irlandia gościła już w kalendarzu WRC w 2007, a potem w 2009 r. Obie edycje w przekonującym stylu wygrywali Sebastien Loeb i Daniel Elena z użyciem Citroenów C4 WRC.
Jest plan, nie ma budżetu
Wydawało się, że Rajd Irlandii jest na dobrej drodze do pewnego powrotu do WRC z kontraktem od razu na 3 lata. Motorsport Ireland opracował plan, zakładający co roku inną lokalizację. Na bazy imprezy wytypowano kompleks wyścigów konnych Limerick Racecourse, uniwersytet technologiczny MTU w Tralee, a także rejon portowy The Quay w Waterford (to ma być pierwsza baza na 2025 r.). Koszt tego 3-letniego przedsięwzięcia to 15 mln euro, które musi pokryć rząd Irlandii. Oczekiwano, że będzie to formalnością, a potwierdzenie nastąpi do połowy marca.
Jednak jak donosi Irish Examiner, tego terminu nie dotrzymano i w temacie panuje kompletna cisza. Niektórzy udziałowcy tego projektu są zaniepokojeni brakiem postępów. Źródła Irish Examiner wskazują, że rządzący mają pochylić się nad finasowaniem rundy WRC w połowie kwietnia. Na konkrety czekają zwłaszcza władze lokalne regionów, w których będą odbywać się rajdy mistrzostw świata. To dla nich, w tym obecnych tam firm, szansa na duży zarobek. Jednak wielotygodniowa cisza niepokoi wiele zainteresowanych stron, w tym promotora WRC.
FIA chciałaby, aby przyszłoroczny kalendarz WRC ogłosić wyjątkowo wcześnie. Ma to być już w czerwcu, ale teraz narasta niepewność czy do terminarza trafi Rajd Irlandii. Na razie jedyną potwierdzoną nowością na sezon 2025 jest Rajd Wysp Kanaryjskich. Najbardziej prawdopodobna wydaje się obecnie też wyprawa do Paragwaju, dzięki któremu Ameryka Południowa gościłaby dwie rundy cyklu (obok Chile).