Niemcy to wciąż najpopularniejszy źródło importu samochodów używanych do Polski. Od stycznia do listopada 2022 r. sprowadziliśmy do naszego kraju 377 240 szt. aut osobowych. W porównaniu z drugą Francją (91 746 szt.) to dużo. Jednak jak pokazuje raport IBRM Samar, względem ubiegłego roku, import z Niemiec zmalał aż o 25,9 proc. Wciąż nie powinno dziwić, że hitami importu są modele niemieckich marek. Za naszą zachodnią granicą sprzedaje się je za naprawdę atrakcyjne pieniądze.
Luksusowe Audi za grosze
IBRM Samar wskazuje, że najczęściej sprowadzamy 13-letnie auta (wśród benzyniaków nawet 14-letnie). Często są to tanie modele z segmentu B jak Opel Astra (19 850 szt.) czy Volkswagen Golf (19 151 szt.). Jednak na równi z nimi jest też przedstawiciel segmentu premium, a konkretnie Audi A4. Tylko w tym roku ten luksusowy model sprowadzono 19 652 razy i kolejny rok z rzędu ma szansę na 1. miejsce w rankingu importowanych modeli.
Skąd ta popularność Audi A4? Ważnym czynnikiem jest oczywiście cena, a konkretniej jest stosunek do jakości wyposażenia. Średnio za 29 tys. zł można nabyć wyglądające naprawdę szpanersko kombi z dużym i mocnym silnikiem. Na wyposażeniu często znajdzie się skórzana tapicerka, nawigacja, przeszkolony dach czy reflektory bi-ksenonowe. Wszystko w stanie wyglądającym na idealny, choć trzeba przyznać, że przebiegi już nie są małe (powyżej 200 tys. km).
Co jeszcze często sprowadzamy?
Audi A4 to nie jedyne auto premium, które często importuje się do Polski. Na czwartym miejscu w tegorocznym zestawieniu plasuje się bowiem BMW serii 3 (14 649 szt.). Czołową szóstkę kompletują kolejne auta niemieckich marek, a konkretnie Audi A3 (13 114 szt.) i Opel Corsa (12 300 szt.). Najpopularniejszym autem producenta, który nie wywodzi się z Niemiec jest Ford Focus (12 205). Podobną popularnością w imporcie cieszy się też inny model amerykańskiej marki, czyli Ford Fiesta (10 829). W tym roku jest wybierany częściej niż Volkswageny Polo (10 293) i Passat (10 282).