Podatek od SUV-ów jest nieuchronny
SUV to zdecydowanie najpopularniejszy rodzaj nadwozia wśród kupujących nowe samochody. Trend jest coraz silniejszy nie tylko w Polsce, ale i całej Europie. Na Zachodzie już zaczęto zdawać sobie sprawę z konsekwencji przyrostu nadmiernej liczby SUV-ów. Mniej miejsc parkingowych, wyższa emisja spalin oraz wyższe niebezpieczeństwo dla pieszych to tylko niektóre negatywy, które wiążą się z zalewem SUV-ów. Kierowcy chcą je mieć, bo czują się w nich bezpieczni. Jednak ciasna zabudowa europejskich miast nie jest do końca przystosowana do pojazdów o gabarytach amerykańskich „krążowników”.
Głośnym echem odbiła się decyzja władz Paryża, który zwiększył wyższe opłaty za parkowanie dla właścicieli SUV-ów. Zresztą Francja jest przykładem dla kilku regulacji motoryzacyjnych, które Polska zobowiązała się przyjąć w ramach KPO. W dokumencie zatwierdzonym przez rząd Mateusza Morawieckiego można przeczytać deklarację dotyczącą wprowadzenia podatku od posiadania samochodu spalinowego. Miała by ona wejść do połowy 2026 r.
Opodatkowanie spalinówek nowych i używanych
Jak wskazuje dziennik.pl, Ministerstwo Klimatu i Środowiska wysokość opłaty ustaliłoby w zależności od katalogowej emisji dwutlenku węgla (CO2), normy emisji spalin Euro i masy własnej. W przypadku diesli, dodatkowym obciążeniem byłby też wskaźnik emisji tlenków azotu (NOx). Ten zestaw pogrążałby nowe SUV-y, choć może jeszcze bardziej te kilkuletnie. Emisja na poziomie 300 g/km CO2 jest w wielu takich przypadkach codziennością. Tymczasem norma, od której producenci nie płacą kar to 95 g/km (może je rekompensować sprzedaż aut elektrycznych, dlatego to wciąż bardzo się opłaca). Na dodatkowe ulgi mogliby liczyć tylko właściciele hybryd, a zwłaszcza hybryd plug-in (choć i tu składkę podwyższy ciężar auta).
Podatek od SUV-ów, jak można umownie go nazwać, dotyczyłby jednak nie tylko opłaty za użytkowanie tak trującego środowisko samochodu. Tę trzeba będzie wnieść także przy zakupie samochodu spalinowego. Wszystko dlatego, że wprowadzona zostanie opłata rejestracyjna. W niektórych przypadkach będzie to zrekompensowane likwidacją podatku akcyzowego. Tutaj także można liczyć na widełki parametrów emisyjnych. Ma to powstrzymać kupowanie nowych aut w pełni spalinowych, jak i używanych. Dodatkowe utrudnienie czekałoby na sprowadzających używany samochód spalinowy z zagranicy. Plan resortu klimatu zakłada bowiem dołożenie opłaty recyklingowej dla pojazdów osobowych i dostawczych z importu.
Dodatek ze zezłomowanie z haczykiem
Z reformy przepisów płynie też jeden pozytyw dla posiadaczy spalinówek. Mianowicie wzorem Francji, miałaby wejść w życie premia za zezłomowanie samochodu spalinowego. Dodatek podlegałby wypłacie tylko w przypadku wyrejestrowania/demontażu spalinówki, ale i jednoczesnym zakupie samochodu elektrycznego. Targetem w KPO na wprowadzenie tych wszystkich zmian jest połowa 2026 r. Obecny rząd może jeszcze renegocjować niektóre zapisy. Jednak nie należy oczekiwać tego, że Unia Europejska mocno odpuści temat działań, które promują elektromobilność.