Pilot mistrza WRC nie wytrzymał po wypadku. Potem musiał tłumaczyć się ze swoich słów

Pilot Kallego Rovanpery, czyli Jonne Halttunen musiał tłumaczyć się ze swojej ostrej reakcji tuż po dramatycznym wypadku w Rajdzie Finlandii. Załoga Toyoty zmierzała po pewne zwycięstwo w dziewiątej rundzie Rajdowych Mistrzostw Świata (WRC). Finowie rozbili się jednak niedaleko przed metą przedostatniego odcinka specjalnego.

Jonne Halttunen / pilot Rovanpery
Podaj dalej

Dlaczego wypadek Rovanpery był tak wielkim szokiem?

Miniony weekend WRC miał być wielkim świętem dla fińskich kibiców oraz Toyoty. Wszystko układało się perfekcyjnie, bo do przedostatniego oesu w niedzielę japońska marka zmierzała po dublet w Rajdzie Finlandii. W dodatku komfortowe prowadzenie mieli mistrzowie świata i bohaterowie gospodarzy Kalle Rovanperä z Jonne Halttunenem.

Kalle Rovanpera / Toyota GR Yaris Rally1 / Rajd Finlandii 2024 / WRC
Kalle Rovanpera marzył, aby w końcu wygrać Rajd Finlandii. // fot. Toyota Gazoo Racing WRT

Jednak wtedy doszło do serii niefortunnych zdarzeń. Na pierwszym zakręcie Toyotę GR Yaris Rally1 rozbili Elfyn Evans i Scott Martin. Natomiast na 3 zakręty przed metą 14,27-kilometrowej próby Sahloinen-Moksi kontrolę nad autem stracił Kalle Rovanperä. GR Yarisa Rally1 podbiło na głazie, który na drogę wyciągnął kołami kolega z zespołu, Sebastien Ogier.

Był to ogromny szok dla fanów mistrza świata, bo zamiast hymnu Finlandii na mecie odegrano Marsyliankę. Zresztą całe podium Rajdu Finlandii biegle mówiło po francusku. Zwycięstwo nieoczekiwanie zgarnęli Sebastien Ogier z Vincentem Landaisem. Cenny dorobek punktowy wywieźli belgijscy liderzy punktacji kierowców, jak i i pilotów, czyli Thierry Neuville i Martijn Wydaeghe (Hyundai). Podium skompletowali Adrien Fourmaux i Alex Coria (M-Sport Ford). Z kolei Toyota, mimo wygranej zdobyła… najmniej punktów ze wszystkich producentów.

Rajd Finlandii 2024 / podium / WRC
Zamiast hymnu Finlandii na mecie 9. rundy WRC odegrano Marsyliankę. // fot. materiały prasowe

Pilot miał pretensje do kibiców

Chwilę po wypadku pilot Rovanpery, Jonne Halttunen cofnął się do miejsca, na którym leżał ogromny kamień. Do zgromadzonych tam osób stanowczo wykrzyczał „Żaden Fin nie zadał sobie nawet trudu, żeby usunąć ten kamień z drogi?” – krzyknął Jonne Halttunen. W rzeczywistości kibice nie mieli szans dostrzec tego kamienia. Strefa dla kibiców była wyznaczona zbyt daleko od zakrętu. Szutrowa droga znajdowała się dodatkowo za pagórkiem. Zresztą sugerowanie, że kibice powinni opuścić bezpieczną strefę i wejść na trasę, aby uprzątnąć drogę było nie do końca odpowiedzialne.

Nerwowa reakcja Halttunena została nagrana przez jednego z kibiców. Gdy pilot zorientował się, że wokół tego toczy się dyskusja, zreflektował się i opublikował oświadczenie w swoich mediach społecznościowych. „Mogłem być dziś trochę sfrustrowany po tym jak uderzyliśmy w ten kamień i powiedzieć na głos, dlaczego nikt go nie usunął” – przyznał Jonne Halttunen. „Chcę tylko wyjaśnić, że nikt nie może wchodzić na drogę odcinka specjalnego podczas rajdu. W tamtym momencie byłem sfrustrowany” – tłumaczył. Na koniec dopisał, że spróbują powalczyć o upragnioną wygraną w domowym rajdzie w kolejnym sezonie.

Tata też stracił prowadzenie w okolicach Moksi

Świat obiegły też zdjęcia jak Kallego Rovanperę na miejscu pociesza jego ojciec. Harri Rovanpera był na przełomie wieków jednym z czołowych kierowców fabrycznych w WRC. W 2002 r. po wygraniu kultowego oesu Ouninpohja objął prowadzenie w Rajdzie Finlandii. Niestety na kolejnej próbie (co ciekawe w podobnym rejonie, gdzie rozbił się wczoraj jego syn, bo był to oes Moksi – Leustu – przyp. red.) urwał koło w Peugeocie 206 WRC.

Ojciec mistrza świata nigdy nie wygrał Rajdu Finlandii (nie stanął też na podium). Początkowo wydawało się, że ta sztuka może mu się udać w 2004 r. Wówczas jadąc z Risto Pietiläinenem w Peugeocie 307 WRC prowadzili przez pierwszych pięć oesów. Na kolejnym odcinku zaliczyli poważną przygodę, po której już nie zdołali wystartować do następnej próby.

Przeczytaj również