Fabryki zdeklasowane
Dość sensacyjnym triumfatorem czasówki został Romain Dumas, który prototypem Glickenhaus 007 LMH zdeklasował kierowców fabrycznych zespołów. Francuz złożył niesamowite 1:35,416 i sięgnął po pole position dla Glickenhaus Racing do 6h Monzy. Przewaga nad drugim czasem Brendona Hartleya z Toyoty wyniosła blisko sekundę (1:36,335)! Nicolas Lapierre zdołał umieścić Alpine A480 w czołowej trójce, gdy wykręcił 1:36,489.
Czwarty rezultat należał do kolejnego prototypu Toyoty, w którym najszybciej podróżował Kamui Kobayashi (1:36,919). Nieudany debiut w kwalifikacjach zaliczyły nowe, fabryczne Peugeoty 9X8. Prototyp z nr 94 zajął dopiero 5. lokatę za sprawą okrążenie Gustavo Menezesa (1:37,253). Drugi samochód Peugeota nie uzyskał rezultatu w decydującej części czasówki, ponieważ Mikkel Jensen spowodował czerwoną flagę.
Kubica jechał świetne kółko
Jak się okazało, miało to ogromne znaczenie dla zespołu Prema ORLEN Team i Roberta Kubicy. Najpierw Polak popisał się czwartym czasem (1:39,572), ale jego czas skasowano za przekroczenie limitów toru. W kolejnej próbie Polak poprawił się na 1:39,203, co stanowiło szósty rezultat. W przedostatniej próbie Kubica po dwóch sektorach poprawił się o 0,118 sekundy i zapowiadało się na świetny czas, ale trzeci sektor już nie był udany i Robert zjechał po nowe opony. Ostatnie kółko na nowym ogumieniu zostało przerwane przez wypadek Peugeota 9X8 Jensena.
Ostatecznie Prema ORLEN Team zajął 3. miejsce w kategorii LMP2, a 6. wliczając ekipy LMP2 Pro/Am. Po pole position sięgnął zespół United Autosports USA po 1:38,403 Filipe Albuquerque. Polski zespół Inter Europol Competition po świetnym początku (tempo na P4) musiał zadowolić się 7. miejscem (10. wliczając LMP2 P/A). W tej sesji na torze nie było Jakub Śmiechowskiego, bo do rywalizacji wytypowano Estebana Gutierreza, który poskładał najlepsze okrążenie na poziomie 1:39,692.
Wyścig WEC, 6 godzin Monzy rozpocznie się jutro w niedzielę, 10 lipca o godz. 12:00 na Autodromo Internazionale di Monza.