Ropy z Rosji jest coraz mniej, ale to za mało
Reżim Putina coraz mniej zarabia na eksporcie surowców do Europy. Z danych BM Reflex wynika, że tylko w kwietniu z rosyjskich portów nad Morzem Bałtyckim wysłano o 66 proc. mniej diesla do Wielkiej Brytanii niż miesiąc wcześniej. W skali rocznej to spadek aż o 79 proc., czyli do poziomu około 100 tys. ton. Także ropa naftowa z Rosji trafia w dużo mniejszej ilości na Stary Kontynent. Jej udział w imporcie do Niemiec spadł z 35 do 12 proc., licząc od początku inwazji na Ukrainę.
Niemcy twierdzą, że wkrótce całkowicie poradzą sobie bez baryłek z Rosji, ale to jak szybko się to stanie zależy też od obywateli. Słynny niemiecki automobilklub ADAC zaproponował rozwiązanie, z którego mogą skorzystać także Polacy i inni mieszkańcy krajów w Europie. Pomysł ADAC wydawać się może nieco banalny, ale w obliczu niechęci do reżimu Putina ma szansę na powodzenie. Otóż Niemcy proponują, aby kierowcy… zużywali mniej paliwa, a tym samym zależność od importu ropy.
Jak uderzyć w Putina własnym samochodem?
„Zależność naszego kraju od rosyjskiego importu energii stała się bardzo wyraźna. Dlatego tym ważniejsze jest, aby szybko je zredukować. Każdy może się do tego przyczynić” – czytamy w liście otwartym ADAC do swoich członków. Stowarzyszenie wskazuje, żeby to osiągnąć należy jeździć wolniej oraz po prostu rzadziej. „Prosimy o sprawdzenie, czy i bez jakich podróży samochodem mógłbyś się obejść. Jeśli masz dobry dostęp do transportu publicznego, powinieneś częściej z niego korzystać. Niektóre trasy można również pokonać rowerem lub pieszo” – wskazuje ADAC.
Weniger Kraftstoff verbrauchen und die Abhängigkeit von Rohöl-Importen senken helfen 💛🙏 Wir starten die Kampagne #spritsparenundhelfen. Hier den offenen Brief des #ADAC Präsidiums lesen -> https://t.co/uT5sZryDFQ pic.twitter.com/N76pvQVllM
— ADAC (@ADAC) April 27, 2022
Te zalecenia są dobre także dla Polaków. Im mniej paliw kopalnych zaczniemy zużywać, tym łatwiej będzie o zagwarantowanie dostaw z innych źródeł. Zrobienie tego w jeden dzień jest niewykonalne, ponieważ dywersyfikacja to proces, który musi potrwać. Dodatkowo każdy skorzysta na tym zdrowotnie, bo mniejsza emisja spalin z aut to czystsze powietrze. Jednocześnie więcej ruchu, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, to element, o który powinniśmy dbać niezależnie od sytuacji na świecie.