Na finał Rajdowych Mistrzostw Europy w Polsce ściągną fani z całego świata. Oto sekrety bezpiecznego kibicowania

Polska gości w tym roku finał Rajdowych Mistrzostw Europy (ERC). Rajd Śląska (11-13 października) przyciągnie wielu świetnych kierowców, ale i tłumy kibiców, którzy przylecą nawet z antypodów. Jeśli planujecie oglądać to widowisko przy trasie, warto poznać sekrety bezpiecznego oglądania rajdów samochodowych. Ta wiedza pozwoli nie tylko zniwelować ryzyko w razie wypadku, ale i zobaczyć najefektowniejsze momenty.

Jon Armstrong / Ford Fiesta Rally2 / Rajd Barum 2024 / ERC / zasady bezpiecznego kibicowania
Podaj dalej

Warto nadmienić, że opisane tu spojrzenie na bezpieczne kibicowanie przyda się nie tylko osobom, które po raz pierwszy pojawią się na rajdzie samochodowym. Może przydać się także doświadczonym kibicom. Dlaczego? Ponieważ nie wszyscy zdajemy sobie sprawę z upływu czasu, a może bardziej konsekwencji, co przez ten okres się zmieniło.

Kiedyś to było… niebezpiecznie

Rajdy samochodowe, choć zasadniczo polegają z grubsza na tym samym, to w detalach zmieniły się gruntownie. Ma to też kolosalny wpływ na odbiór takich eventów podczas oglądania na żywo.

Żeby dobrze to zrozumieć, pozwólcie najpierw cofnąć się o ok. 40 lat wstecz. To wtedy po odcinkach specjalnych jeździły rajdowe dinozaury, czyli samochody legendarnej grupy B. Absurdalnie duża moc z niedostosowanymi do niej hamulcami, zawieszeniem i oponami była czymś szalonym.

Podobnie jak kibice, wśród których panowała moda na tłumne ustawianie się na trasie oesu i rozbieganie w ostatniej chwili przed rajdówką. Zdjęcia z takich akcji są pomnikami tamtej epoki, ale i nieodpowiedzialności.

Nietrudno domyślić się, że dochodziło przez to do wypadków. Szpaler ludzi często nie pozostawiał marginesu błędu dla kierowcy. Na szczęście niebezpieczna moda z czasem zanikła, a organizatorzy imprez coraz mocniej angażowali się w zabezpieczanie odcinków. Zaczęto wyznaczać specjalne strefy dla kibiców, które do dziś dzielą fanów tego sportu.

Tajniki bezpiecznego kibicowania

Strefa dla kibica (często oznaczona zieloną taśmą) to rejon, w którym w teorii jest zawsze bezpiecznie. Dlaczego? Te zazwyczaj są wyznaczone z pewnym buforem przestrzeni od drogi. Jeśli są blisko to zazwyczaj nie na zewnętrznej części zakrętu. Unikanie jej byłoby pierwszym przykazaniem w dekalogu kibica, bo jeśli kierowca nie zdoła skręcić to zawsze musimy wyobrazić sobie, gdzie jest linia jazdy, gdyby auto pojechało prosto. Takiej strefy należy unikać jak ognia, zresztą często (ale nie zawsze) zobaczymy przy niej czerwoną taśmę. Tam nigdy nie wolno stawać.

WRC Rajd Finlandii
Tłumy kibiców przy trasie Rajdu Finlandii. // fot. Jaanus Ree / Red Bull Content Pool

Na rajdach czasem można spotkać osoby, które mimo to stoją za czerwoną taśmą. Nie oznacza to jednak, że wówczas wolno tak robić. Niestety nie brakuje nieodpowiedzialnych kibiców, którzy lekceważą zalecenia osób porządkowych (odblaskowa kamizelka z napisem Safety). Tych należy słuchać bezwzględnie, nawet jeśli wydaje nam się, że „przesadzają”. Safeciarze to osoby, które otrzymały czytelne wskazówki od organizatora. Muszą się ich trzymać, bo taka jest ich praca. Każda próba pójścia pod prąd zaleceniom to zwiększanie ryzyka odwołania odcinka z powodów bezpieczeństwa lub doprowadzenia do wypadku.

Zawsze bądź w gotowości, aby natychmiast uciekać

Należy pamiętać, że nie ma czegoś takiego jak całkowicie bezpieczne miejsce na rajdzie. W sportach motorowych może dojść do najróżniejszych awarii. W nieoczekiwanym momencie od auta może odkręcić się koło (zobacz film poniżej), a wyrzucona z impetem opona na feldze stanowi ogromny ciężar. Z tego względu nigdy nie należy siedzieć lub leżeć przy drodze. W każdym momencie, zwłaszcza podczas przejazdu rajdówki należy być gotowym do natychmiastowej ucieczki. Czasem centymetry lub ułamki sekund pozwalają uniknąć urazu. Z tego też względu warto być całkowicie trzeźwym, aby nie tracić nic z refleksu.

Złotą zasadą jest też nie wchodzenie na drogę odcinka specjalnego. Co prawda, czasem widzimy jak kibice wbiegają na trasę, aby spontanicznie pomóc załodze, która przykładowo przewróciła się na dach lub utknęła w rowie. Jeśli jednak jesteśmy pierwszy raz na rajdzie, warto pozostać obserwatorem. Kolejna załoga, która nie wie o wypadku może nadjechać bardzo szybko. Pomaganie na trasie wymaga doświadczenia i koordynacji (część osób pomaga przy aucie, część staje w widocznym z daleka miejscu i hamuje nadjeżdżającą załogę gestami). Nawet doświadczeni kibice w takich sytuacjach powinni słuchać przede wszystkim osób z zabezpieczenia.

Zaplanuj nie tylko dojazd, ale i spacer

Pamiętajmy też, że dojazd na wybrane przez nas miejsce nie będzie możliwy trasą odcinka. Ten będzie zamknięty dla ruchu drogowego, dlatego należy z wyprzedzeniem zaplanować dojazd, a potem spacer w upatrzone na mapie miejsce. Wiele osób szuka też miejsca przy ciasnych zakrętach. Kiedyś gwarantowało to efektowne poślizgi. Przy dzisiejszych technologiach zawieszeń oraz opon uślizgów jest mniej. Spore wrażenie mogą zrobić za to szybsze partie (przekonaj się na nagraniu poniżej), w tym proste. Pamiętajmy jednak, aby nie stawać blisko nich oraz nie w punktach, gdzie auto mogłoby ostro hamować (np. na końcu prostej). Jeżeli to możliwe, dobrze jest znaleźć miejsce wyżej od poziomu drogi (nie odwrotnie).

Każdy kto wybiera się na Rajd Śląska powinien dobrze przyswoić opisane tu aspekty kibicowania. O kluczowych zasadach przeczytamy w specjalnej zakładce „Bezpieczeństwo” na stronie organizatora finału ERC. Na wyobraźnię dobrze mogą też zadziałać poniższe materiały filmowe przygotowane kiedyś przez Międzynarodową Federację Samochodową (FIA).

Przeczytaj również