Innowacyjny napęd na 4 koła
„Avenger odniósł jeden z największych sukcesów w historii Jeepa w Europie, gromadząc ponad 90 000 zamówień od klientów, z czego prawie 30% na wersje w pełni elektryczne” – mówił na prezentacji samochodu Eric Laforge, dyrektor marki Jeep w regionie Rozszerzonej Europy. „W ślad za tym sukcesem, Avenger 4xe będzie nowym punktem odniesienia w segmencie B-SUV, oferując ekskluzywny design, najwyższe osiągi i w pełni wyrażając dziedzictwo Jeepa pod względem napędu na wszystkie koła” – dodał.
Jeep Avenger 4xe to ostatnie brakujące ogniwo w strategii tego nowego, małego SUV-a. Napęd na 4 koła można określić jako wysoce innowacyjny, choć częściowo znany. W praktyce dotychczasowy układ przednionapędowy z silnikiem 1.2 turbo będzie współpracował z dwoma silnikami elektrycznymi. Jednym umieszczonym z przodu, a drugim z tyłu. W efekcie 48-woltowy układ hybrydowy wygeneruje 136 KM mocy. Z z 6-biegową skrzynią automatyczną wystarczy to do rozpędzenie SUV-a do setki w 9,5 sekundy oraz maksymalnie 194 km/h. Osiągi stanowią kompromis między frajdą z prędkości, a wpływem na środowisko.
Miejski SUV, którym nie trzeba bać się off-roadu
Jednak to auto nie ma robić wrażenia na prostej, a bardziej w terenie. „Pomimo że model z napędem na przednie koła był już bezkonkurencyjny w swojej klasie, udoskonalone zostały kąty terenowe, prześwit został zwiększony o 10 mm, a zdolność brodzenia została zwiększona do 400 m” – czytamy w komunikacie.
Miłośnicy off-roadu zapewne docenią, że w miejskim SUV-ie, na tylnej osi zamontowano reduktor 22,7:1. W momencie użycia tylne koła dostają 1900 Nm momentu obrotowego, zapewniając ultra przyczepność. Specjalny system zarządzania trakcją Selec-Terrain przewiduje cały szereg trybów jazdy dostosowanych do różnych potrzeb. Istotna rzecz to też opracowane przez Jeepa zawieszenie typu Multilink, które spotyka się raczej w większych SUV-ach.
Jak działa napęd 4×4 w Avengerze 4xe?
Przy niskiej prędkości oraz na biegu wstecznym (do 30 km/h) napęd na cztery koła jest stały, z podziałem 50:50 na przód i tył. Przy średniej prędkości (od 30 do 90 km/h) napęd na tylną oś aktywuje się tylko na żądanie. Warto zauważyć, że nawet przy zerowym momencie obrotowym, tylny silnik elektryczny cały czas jest podłączony do tylnych kół w razie wystąpienia nagłej potrzeby aktywacji. Gdy włączony jest napęd na wszystkie koła, dystrybucja momentu obrotowego opiera się na rzeczywistym zapotrzebowaniu, z potencjalnym podziałem 50:50 na przód i tył. Przy dużej prędkości (powyżej 90 km/h) napęd na przód staje się stały, a tylny silnik elektryczny odłącza się od osi, aby zminimalizować zużycie paliwa.
Jeep Avenger 4xe zyskał też praktyczne wyposażenie. To chociażby tylny hak holowniczy czy relingi dachowe pasujące do surowego charakteru auta. Fotele mają teraz dwukrotnie trwalszy materiał i co istotne – jest wodoodporny. Tapicerka siedzeń została zaprojektowana tak, aby nie było problemów z utrzymaniem czystości, np. przez błoto. Przeprojektowaniu uległy światła przeciwmgielne. Te są nieco wyżej i bliżej krawędzi, aby zwiększyć widoczność w nocy.
Jak jeszcze Avenger 4xe jest przygotowany do wypadu w teren?
Przedni i tylny zderzak są wykonane z materiału wytłaczanego w kolorze z wykończeniem chroniącym przed zarysowaniami, a z przodu nowy zderzak zapewnia zwiększony poziom bezpieczeństwa i trwałość w skalistym terenie, a także posiada wyższe i bardziej widoczne panele ochronne, chroniące przed uszkodzeniem podczas jazdy w terenie. Ponadto istotne elementy, takie jak przedni grill i radar, są chronione przez solidne zderzaki zapewniające wytrzymałość i trwałość w trudnych warunkach. Jeep Avenger 4xe oferuje również jako opcję nową naklejkę na maskę, zaprojektowaną tak, by była tak funkcjonalna, jak od zawsze jest marka Jeep. I faktycznie, naklejka jest wykonana z matowego materiału, aby zapobiec nieprzyjemnemu oślepianiu przez słońce podczas jazdy.
Zamówienia na Jeep Avengera 4xe wystartują w czwartym kwartale 2024 r. Cenę poznamy bliżej konkretnego terminu uruchomienia sprzedaży.