Poszukując nowego auta w dobrej cenie, warto czasem zajrzeć na sekcję samochodów dostępnych od ręki. Taką zakładkę ma bardzo wiele marek w Polsce. Choć takich modeli nie można dowolnie skonfigurować, to czasem jest w nich wszystko czego potrzeba. Nierzadko są to egzemplarze z niższą ceną, bez dopłat za topowe wyposażenie.

Hybrydowy Suzuki Ignis taniej i od ręki
Tym sposobem ciekawą propozycją jest japoński SUV od Suzuki, który świetnie nadaje się do miasta. Na model Ignis jest teraz ciekawa oferta od dealera z Łodzi. Samochód w najdroższym, dwukulorowym lakierze Flame Orange Pearl Metallic (w tłumaczeniu na męski: pomarańczowo-czarnym) jest dostępny w cenie 85 390 zł. Jest to najwyższa, możliwa wersja wyposażenia Premium Plus. Dokładnie tak samo skonfigurowany egzemplarz normalnie wyceniony jest już na 87 390 zł.

Zyskuje się nie tylko 2 000 zł, ale i czas. Niższa cena wynika z faktu, że to egzemplarz z rocznika produkcji 2023 z silnikiem 1.2 DualJet mild Hybrid. Benzynowa jednostka generuje 83 KM i 107 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Nie będzie to zatem demon prędkości, bo setkę osiąga w 12,7 sekundy. Jednak takie auta kupuje się raczej do bezproblemowego podróżowania po metropolii. Zużycie paliwa w cyklu średnim wg. WLTP wyniosło nawet 4,2 l/100 km. To naprawdę mało jak na benzyniaka w miękkiej hybrydzie z manualną skrzynią biegów.

Kilka praktycznych rzeczy na pokładzie
Z ciekawych rzeczy na wyposażeniu, w modelu Ignis montowane są szyby atermiczne. Dzięki nim auto zaparkowane w bezchmurny dzień przy ostrym Słońcu, nie nagrzeje się momentalnie do wysokiej temperatury. Niskie osoby na pewno docenią możliwość regulacji wysokości fotela. Nie brakuje też multimedialnego ekranu o przekątnej 7 cali z Apple CarPlay, Android Auto oraz technologią MirrorLink. W parkowaniu pomagają nie tylko niewielkie wymiary, ale i kolorowa kamera cofania. Przez telefon w trakcie jazdy wygodnie porozmawiamy parując smartfona przez Bluetooth.

Z systemów bezpieczeństwa ten japoński SUV ma oczywiście ABS, EBD czy stabilizację toru jazdy (ESP). Znajdziemy tam również układ reagowania przedkolizyjnego z kamerą stereoskopową. Ciekawostką jest, że w tak względnie tanim modelu jest system monitorowania ciśnienia w kołach. Ze wzniesienia nie stoczymy się gwałtownie dzięki systemowi Hill Hold Control. Światła do jazdy dziennej zrobiono w technologii LED, a auto napradę dobrze prezentuje się nie tylko w pomarańczowo-czarnym lakierze, ale i na 16-calowych alufelgach.
Japoński SUV, którego nie da się skonfigurować powyżej 100 tys. zł

Sam model Ignis jest nastawiony na niską cenę. Cała gama wersji ma ceny początkowe poniżej 100 tys. zł. Najtańsza wersja „w biedzie” kosztuje od 75 900 zł. W tym roku do oferty dołącza hybrydowy Suzuki Ignis z napędem na 4 koła i jeszcze wyższą wersją wyposażenia Elegance. Wersja z górnej półki zaczyna się od 94 900 zł, a nie licząc dodatkowych ubezpieczeń nie da się tego auta skonfigurować za więcej niż 98 410,87 zł.