Jeszcze w ostatnią środę raport e-petrol.pl potwierdzał, że najpopularniejsze paliwa taniały na stacjach. Najbardziej było to widoczne w przypadku oleju napędowego, który potaniał o 4 grosze na litrze. Średnia ogólnopolska cena diesla to obecnie 6,39 zł/l. 4-groszową obniżkę odnotowano dla benzyny 98-oktanowej, która kosztuje średnio 6,78 zł/l.
Spadek, choć śladowy dało się zauważyć w ogólnopolskie cenie benzyny E10. Po obniżce o 1 grosz benzyna Pb95 kosztuje zazwyczaj 6,22 zł/l. Zmianom nie uległy za to średnie ceny autogazu, bo za LPG płaci się najczęściej 2,89 zł/l. Oczywiście lokalnie ceny bywają nawet niższe. W woj. wielkopolskim najtańsza jest benzyna E10 (średnio 6,03 zł/l), a w świętokrzyskim za diesla (6,24 zł/l). Łódzkie oferuje najtańsze LPG, bo po 2,79 zł/l.
Ile wyniosą ceny benzyny E10, diesla i LPG pod koniec stycznia?
Podwyżki cen paliw w Polsce wydają się już nieuniknione. W rafineriach hurtowe ceny drożeją od ponad tygodnia, a trend przybiera na sile. Eksperci e-petrol.pl uważają, że to oznacza koniec nadziei na obniżki cen benzyny E10 oraz diesla.
„Najbardziej optymistycznym scenariuszem jest stabilizacja” – ocenia Magdalena Robak, analityczka e-petrol.pl w wideo komentarzu. „Jednak z uwagi na to, że w tym tygodniu paliwa podrożały w hurcie o ponad 100 zł, a marże sprzedawców utrzymują się na przeciętnym poziomie, raczej skłaniamy się ku temu, że kierowcy na stacjach zobaczą podwyżki. Jedynym paliwem, dla którego przewidujemy korekcyjne, delikatne obniżki jest autogaz”.
Tym samym w dniach 22-28 stycznia ceny benzyny E10 powinny ukształtować się w przedziale 6,22-6,34 zł/l. W przypadku benzyny 98-oktanowej e-petrol.pl przewiduje zakres 6,78-6,90 zł/l. Diesel prawdopodobnie osiągnie poziom cenowy między 6,39 a 6,52 zł/l. LPG, które jako jedyne z tej grupy ma szansę potanieć powinno kosztować średnio 2,84-2,90 zł/l. Są to oczywiście stawki, które będą wynikać z obliczenia średniej ogólnopolskiej. Lokalnie ceny mogą wyraźnie odbiegać od tych poziomów.
Dlaczego ceny paliw zaczęły rosnąć?
Podwyżki w hurcie, których następstwem będą wzrosty w detalu, to efekt sytuacji międzynarodowej. W ostatnim czasie nieco osłabła złotówka względem dolara, bo powracając powyżej progu 4 PLN za 1 USD. Droższy zakup surowca i paliw gotowych wynika też z podwyżek cen ropy, choć te utrzymują się jeszcze poniżej 80 dolarów za baryłkę.
„W dalszym ciągu kluczowym czynnikiem, który wpływa na nastroje na rynku naftowym jest napięta sytuacja w regionie Morza Czerwonego, która w bardzo poważny sposób zagraża tranzytowi ropy” – tłumaczy Magdalena Robak, ekspertka e-petrol.pl. Warto tu przypomnieć, że chodzi o agresję jemeńskich Huti na statki handlowe płynące do Europy. Choć Amerykanie starają się przeciwdziałać, to nadal istnieje ryzyko zakłócenia łańcucha dostaw.