Motocykle w górę, gnaty w dół 

Tegoroczne obchody dnia Martina Luthera Kinga w Stanach Zjednoczonych był głośne nie tylko z powodu kontrowersji wywołanych przez słowa Donalda Trumpa. Przysłowiowe „pięć groszy” dorzucili członkowie ruchu Bikes Up, Guns Down (Motocykle w górę, Gnaty w dół).

Motocykle w górę, gnaty w dół 
Podaj dalej

Ruch ten jest znany w Stanach Zjednoczonych od kilku lat i powstał po napaści na kilku Afroamerykanów w Filadelfii. W roku 2015 doszło do podobnego „przejazdu” w trakcie którego kilku motocyklistów zostało rannych. Rok temu jeden z uczestników nietypowej parady zginął w wypadku z samochodem w Miami.

To nie powstrzymało jednak wyznawców ruchu przed powtórzeniem swojego przejazdu i tym razem, mimo licznych gróźb i uwag, by zarzucili swoją tradycję. Policja i inne służby już na kilka dni przed dniem Martina Luthera Kinga zapowiadały aresztowania i wzmożone patrole.

Mimo to, w poniedziałek motocykliści, kierowcy quadów i pojazdów ATV wyjechali na ulice.

Dr. Martin Luther King Jr. był świetnym mówcą, prawdziwym liderem – mówił szeryf hrabstwa Broward. W dniu jego święta powinniśmy wspominać go z należnym szacunkiem. Nie będziemy jednak tolerować takich nielegalnych aktywności.

Amerykańska policja nie radziła sobie jednak z protestującymi – założona pułapka na jednym ze skrzyżowań, gdzie zgromadziło się ponad 100 pojazdów, nie przyniosła skutków. Policja aresztowała tylko jednego z uczestników, a to tylko dlatego, że ten rozbił swój pojazd.

Wszystko byłoby prostsze, gdyby pozwolono na swobodne manifestowanie równości etnicznej motocyklistom. Departamenty policji nie chcą jednak słyszeć o zamykaniu dróg i pozwalaniu na kilkugodzinne manifestacje.

 

Przeczytaj również