Zaczął wyprzedzać ale zapomniał, że jedzie "anglikiem". Ograniczone pole widzenia omal nie doprowadziło do tragedii

Policjanci piskiej drogówki zatrzymali kierującego hondą, który na trasie Piszem a Rucianem–Nidą omal nie spowodował wypadku. Na łuku drogi kierowca ten wyprzedzał inne pojazdy i o mały włos nie zderzył się czołowo z samochodem jadącym z przeciwka. Mężczyzna kierujący hondą miał ograniczoną zdolność widzenia, bo jechał „anglikiem”. Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem, a póki co stracił prawo jazdy za rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego.

Zaczął wyprzedzać ale zapomniał, że jedzie „anglikiem”. Ograniczone pole widzenia omal nie doprowadziło do tragedii
Podaj dalej

Policjanci piskiej drogówki byli świadkami bezmyślnie brawurowej i niebezpiecznej jazdy kierującego pojazdem marki Honda Accord. Sytuacja miała miejsce na drodze krajowej nr 58 między Piszem a Rucianem-Nidą. Na łuku drogi kierowca hondy zlekceważył znak A3 („niebezpieczne zakręty – pierwszy w prawo”) i postanowił wyprzedzić jadące przed nim samochody. Widoczność jaką dysponował kierujący była bardzo ograniczona, bo jechał on „anglikiem”, czyli autem z kierownicą po prawej stronie. W trakcie wyprzedzania o mały włos nie zderzył się czołowo z pojazdem jadącym z przeciwka.

Na poniższym filmie pochodzącym z policyjnego wideorejestratora, uwieczniony został moment wyprzedzania na zakręcie jednego auta przez drugie i moment uniknięcia zderzenia z autem nadjeżdżającym z przeciwka.

Do spowodowania wypadku zabrakło jedynie kilku centymetrów. Policjanci piskiej drogówki zatrzymali nieodpowiedzialnego kierowcę do kontroli drogowej. Za kierownicą hondy siedział 61-letni mieszkaniec gminy Biała Piska. Za rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego funkcjonariusze zatrzymali kierującemu prawo jazdy. W dalszej kolejności, za swoje skrajnie brawurowe i wysoce niebezpieczne zachowanie na drodze, odpowie przed sądem.

POLICJA

Przeczytaj również