Trzech największych producentów samochodów z największą liczbą błędnych pisowni to Hyundai z 2 249 400 błędami miesięcznie, Volkswagen z 1 156 700 i Porsche z 1 011 000. W pierwszej dziesiątce znalazły się Toyota z 824 600 i Peugeot z 710 100, Tesla z 539 600, Mercedes-Benz z 489 500, Bentley z 341 900, Suzuki z 317 900 i Bugatti z 205 300.
Wiele nazw na liście wydaje się zawierać błędy ortograficzne oparte na fonetycznej wymowie marek takich jak „Porshe” (Porsche), „Mersedes” (Mercedes) i „Leksus” (Lexus). Inne, takie jak „Dford” (Ford), „Volvi” (Volvi ) i „Totota” (Toyota) wydają się być konsekwencją omyłkowego naciśnięcia sąsiednich liter na klawiaturze. Istnieje również inny podzbiór, w którym zamieniono niektóre litery, na przykład „Chevorlet” (Chevrolet), „Telsa” (Tesla) i „BWM” ( BMW ).
Innym przypadkiem było błędne dodanie lub pominięcie pewnych liter, takich jak „Hond” (Honda), „Auddi” (Audi) i „Jeeep” (Jeep). Dla nas najbardziej jednak w oczy rzucają się Wolksvagen (Volkswagen) i „Landriver” (Land Rover) – żeby wymyślić coś takiego, naprawdę trzeba się postarać.