Twierdziła, że wiezie leki dla imigrantów. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna, teraz grozi jej 8 lat więzienia

Policjanci z sokólskiej patrolówki, w pobliżu miejscowości Poniatowicze, zatrzymali do kontroli mitsubishi na warszawskich numerach rejestracyjnych. Za jego kierownicą siedziała 20-letnia mieszkanka województwa mazowieckiego.

samochód elektryczny cena wartość używany ofety
Podaj dalej

Kobieta twierdziła, że wiezie leki imigrantom, a okazało się, że jedzie po 4 obywateli Kuby. Usłyszała zarzut usiłowania pomocy w nielegalnym przekraczaniu granicy za co grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.

W piątek, 25.03.2022 r., po południu, dyżurny sokólskiej komendy otrzymał zgłoszenie o podejrzanym samochodzie w rejonie wsi Poniatowicze. Policjanci dojeżdżając do miejscowości zauważyli mitsubishi na warszawskich numerach rejestracyjnych. Za jego kierownicą siedziała 20-letnia mieszkanka Mazowsza. Najpierw kobieta twierdziła, że jedzie do sklepu, a następnie, że wiezie leki imigrantom.

Jednak ani zakupów, ani leków nie miała. Chwilę później wyszedł na jaw prawdziwy cel jej podróży. Jak ustalili policjanci, jechała ona po 4 obywateli Kuby, którzy nielegalnie przekroczyli granicę polsko-białoruską. 20-latka została zatrzymana i trafiła do policyjnego aresztu, a jej samochód na strzeżony parking.

W sobotę usłyszała zarzut usiłowania pomocy w nielegalnym przekraczaniu granicy. Za to przestępstwo grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Przeczytaj również