W obydwu przypadkach wnętrze utrzymane jest w duchu minimalistycznym. Mamy tu jeden duży ekran dotykowy i minimum fizycznych przycisków. Toyota stara się dostosować do preferencji rynku chińskiego i z tego punktu widzenia ważna jest także przestrzeń wnętrza. Dotyczy to szczególnie pasażerów siedzących z tyłu. Na zdjęciach możemy zobaczyć, że faktycznie w drugim rzędzie miejsca jest naprawdę sporo.
Japoński producent na razie milczy na temat szczegółów i musimy zadowolić się ogólnymi informacjami na temat najnowszych systemów wspomagających, inteligentnego kokpitu i komfortu jazdy. Z drugiej strony same nazwy pojazdów dają nam dość dokładne wyobrażenie o technologii.
Toyota sprzedaje w naszym kraju SUV-a o podobnej nazwie bZ4X, a w Chinach sedana bZ3. Obydwa modele zbudowane są na platformie e-TNGA. Sedan opiera się na akumulatorze litowo-żelazowo-fosforanowym i wytwarza moc 135 kW lub w przypadku mocniejszej wersji do 180 kW. W przypadku dwóch nowych modeli możemy zatem liczyć na podobne ogniwa i co za tym idzie – zbliżone wartości mocy.
Zasięg na jednym ładowaniu to teoretycznie około 600 km. W rzeczywistości jednak jest gorzej, bowiem wynik ten to efekt zbyt optymistycznego chińskiego cyklu pomiarowego CLTC. Na razie nowe modele Toyoty przeznaczone są przede wszystkim na rynek chiński. Jednak jak wynika z informacji brytyjskiego portalu Autocar, Toyota ocenia możliwość ich sprzedaży także w Europie.
Nie poznaliśmy też cen dwóch nowych modeli, jednak najprawdopodobniej zostaną one ujawnione już w najbliższym czasie. Premiera bZ3C i bZ3X planowana jest w Chinach pod koniec tego roku. – podaje autocar.