Blok jest w zasadzie taki sam, ale Yamaha dokonała modyfikacji wtryskiwaczy paliwa, głowic cylindrów i kolektora dolotowego, aby umożliwić pracę na sprężonym wodorze. Silnik dostał też nienagannie wykonany kolektor wydechowy.
Ogromna moc bez kropli paliwa
Yamaha zdołała wycisnąć 444 KM ze swojego wodorowego silnika V8, czyli tylko o 13 KM mniej niż jednostka benzynowa. Co ciekawe, silnik rozwija moment obrotowy 540 Nm – czyli o 20 Nm więcej niż w standardowym układzie napędowym. Ponieważ wszystkie punkty mocowania są identyczne jak w klasycznym silniku Lexusa 2UR-GSE V8, teoretycznie można go włożyć pod maskę RC-F przy minimalnych modyfikacjach. Jedyne wymagane zmiany to nowy układ paliwowy z ciśnieniowym zbiornikiem na wodór w miejsce standardowego zbiornika na benzynę .
Projekt jest częścią szerszej współpracy Kawasaki, Subaru , Toyoty , Mazdy i Yamahy, która została ogłoszona pod koniec ubiegłego roku. Celem projektu było zbadanie i opracowanie opcji paliw alternatywnych do silników spalinowych, które pozwoliłyby tej technologii stać się neutralną pod względem emisji dwutlenku węgla.