To niecodzienne zdarzenie miało miejsce na drodze I-5 prowadzącej do Wolf Creek w Oregonie w Stanach Zjednoczonych. Pewien kierowca przekonał się, że z naturą nigdy nie ma żartów. Kiedy wracał do domu po pracy, nagle na drogę runęło ogromne drzewo. Na szczęście jakimś cudem, dosłownie w ostatniej chwili samochód zmieścił się pod nim.
Jak na skalę tego zdarzenia, szkody okazały się niewielkie – nieznacznie ucierpiał tylko samochód, w którym doszło do uszkodzenia dachu i szyby. Strach pomyśleć co stałoby się, gdyby konary wybiły szybę i przedostały się do środka. Zamieszczony w mediach społecznościowych materiał filmowy i zdjęciowy błyskawicznie rozprzestrzenił się po sieci.
Świadkowie tego zdarzenia powiedzieli dla lokalnych mediów, że proces usuwania ogromnego drzewa trwał prawie 2 godziny, przez co powstał korek na kilkanaście kilometrów. Na szczęście w pobliżu znaleźli się pracownicy firmy, która zajmuje się wyrębem lasu. Gdyby nie obecność drwali, prawdopodobnie udrożnienie drogi mogło trwać by nawet powyżej 6 godzin.
Say you’re driving and when a large tree begins to fall…you catch it all on your #dashcam. 😮 That’s what happened yesterday to one of our incident responders. #Thankful one was hurt! @ORStatePolice and a logging crew helped this not become an hours-long traffic incident. pic.twitter.com/wSuZrdXhAv
— OregonDOT (@OregonDOT) December 28, 2021