Ten kierowca wygrał drugie życie. To co stało się na tej drodze jest po prostu niewiarygodne!

O niesamowitym szczęściu może mówić pewien kierowca, który cudem uniknął śmierci po tym, kiedy na drogę upadło ogromne drzewo. Na szczęście w tym przypadku wszystko skończyło się dobrze, chociaż do tragedii zabrakło dosłownie kilku centymetrów.

Ten kierowca wygrał drugie życie. To co stało się na tej drodze jest po prostu niewiarygodne!
Podaj dalej

To niecodzienne zdarzenie miało miejsce na drodze I-5 prowadzącej do Wolf Creek w Oregonie w Stanach Zjednoczonych. Pewien kierowca przekonał się, że z naturą nigdy nie ma żartów. Kiedy wracał do domu po pracy, nagle na drogę runęło ogromne drzewo. Na szczęście jakimś cudem, dosłownie w ostatniej chwili samochód zmieścił się pod nim.

Jak na skalę tego zdarzenia, szkody okazały się niewielkie – nieznacznie ucierpiał tylko samochód, w którym doszło do uszkodzenia dachu i szyby. Strach pomyśleć co stałoby się, gdyby konary wybiły szybę i przedostały się do środka. Zamieszczony w mediach społecznościowych materiał filmowy i zdjęciowy błyskawicznie rozprzestrzenił się po sieci.

Świadkowie tego zdarzenia powiedzieli dla lokalnych mediów, że proces usuwania ogromnego drzewa trwał prawie 2 godziny, przez co powstał korek na kilkanaście kilometrów. Na szczęście w pobliżu znaleźli się pracownicy firmy, która zajmuje się wyrębem lasu. Gdyby nie obecność drwali, prawdopodobnie udrożnienie drogi mogło trwać by nawet powyżej 6 godzin.

Przeczytaj również