Senior za kółkiem przeważnie kojarzy się z zawalidrogą, za którym jazda z prędkością max 40 km/h to prawdziwy koszmar. Jednak pewien starszy pan postanowił najwyraźniej obalić ten stereotyp. Wziął więc „bawarę” i dał jej na zimnym na boisku piłkarskim. Niestety po jego myśli nie poszły dwie rzeczy. Po pierwsze ktoś to zobaczył, zrobił zdjęcia i zadzwonił na policję, a po drugie… auto się zakopało.
Chciał sprawdzić jak „idzie po naprawie”
W poniedziałek 14 lutego, dyżurny zambrowskiej komendy otrzymał informację, że na boisko w Długoborzu wjechało BMW, którym ktoś najwyraźniej zdecydował zaorać murawę. Policjantki na miejscu potwierdziły zgłoszenie. Zastały na boisku zakopane w ziemi BMW oraz kierującego nim seniora.
Mężczyzna potwierdził, że wjechał samochodem na teren boiska, gdzie następnie zakopał się w ziemi. Jak powiedział policjantkom chciał tylko na chwilę wyjechać z garażu i sprawdzić jak auto jeździ po naprawie. Mężczyzna nie przypuszczał, że zakopie się i nie będzie mógł wyjechać. Straty zostały wycenione na 500 złotych. 71-latek odpowie przed sądem za umyślne zniszczenie murawy na boisku.