Kopia Tiguana?
Producent samochodów Changan to aktualnie u nas marka mało znana. Chińczycy zdecydowali się jednak na bardzo odważny krok, mianowicie na wejście ze swoimi samochodami na rynek europejski. Naturalnym zatem było to, że na początek – jako bramę do starego kontynentu – wybrali Rosję. Tam właśnie można już kupić model CS35 Plus, który do złudzenia przypomina… Volkswagena Tiguana. Changan CS35 jest jednak dużo tańszy. Aby stać się jego posiadaczem wystarczy zaledwie 1 399 000 rubli, czyli w przeliczeniu ok. 80 tys. zł.
Co dostaniemy za takie pieniądze? Całkiem porządny i znajomo wyglądający samochód ze 130-konnym silnikiem Diesla, 18-calowymi obręczami i pięciobiegowy automat. Jeśli chodzi o wyposażenie standardowe, to również nie jest najgorzej. Na pokładzie mamy 10,25-calowy ekran o rozdzielczości 1920 x 720 pikseli, bezkluczykowe otwieranie drzwi, kamerę cofania, klimatyzację, podgrzewane fotele oraz elektryczne sterowanie fotelem i szyberdachem. Ciekawa jest również możliwość zdalnego uruchamiania pojazdu przez aplikację mobilną.
Tak więc, jak wspomnieliśmy we wstępie, Changan jest gotowy do podboju Europy i gdyby utrzymał podobne ceny w środkowej i zachodniej części naszego kontynentu, z pewnością odniósłby spory sukces. Czy tak się stanie? Cóż, pozostaje czekać i mieć nadzieję, że chińska marka faktycznie niebawem pojawi się w całej Europie, a nie tylko Rosji.