„kei” – co to właściwie znaczy?
Przedrostek „kei” w tym przypadku użyty przed nazwą modelu samochodu „Spacia” to bardzo popularny i często używany w Japonii prefiks. Tak zwane „Kei-cars” to japoński segment bardzo małych samochodów różnego typu. Wśród których są nie tylko pojazdy osobowe, ale także furgonetki, półciężarówki, a nawet samochody sportowe i… kampery.
W tym miejscu warto dodać, że miniaturowe samochody kategorii „kei” cieszą się w w Kraju Kwitnącej Wiśni popularnością głównie ze względu na korzystniejsze opodatkowanie i tańsze ubezpieczenie niż te, którymi dysponują kierowcy zwykłych samochodów. Inspiruje to krajowych producentów samochodów do ciągłego docierania do potencjalnych klientów z nowymi modelami. Suzuki nie jest tutaj żadnym wyjątkiem. Producent z siedzibą w Hamamatsu pokazał właśnie swój najnowszy model w tym segmencie.
Jak oni to tam upchali?
Nowy Suzuki Spacia Gear uzupełnia w ofercie marki dotychczasowe warianty Spacia i Spacia Custom. Co oferuje dodatkowo w porównaniu ze swoim „rodzeństwem”? Całkiem sporo. Mały kei suzuki, przypominający energiczną furgonetkę, zachwyca elementami stylistycznymi crossoverów, ma specyficzną maskę z okrągłymi reflektorami LED i pionowymi wlotami w zderzaku. Jednocześnie klienci dostają dodatkowo relingi dachowe i nowe 15-calowe felgi aluminiowe.
Najciekawsze jest to, że nawet w niewielkim wnętrzu producentowi udało się znaleźć wystarczająco dużo miejsca, aby przekształcić go w mały kamper z podwójnym łóżkiem do biwakowania. Inne specyficzne wyposażenie wariantu Gear obejmuje składany namiot, bagażnik dachowy lub legowisko dla zwierząt. Tapicerka z wodoodpornych tkanin i trwała podłoga bagażnika są również standardem w tej wersji.
A co pod maską?
Niestety Suzuki nie ujawniło gamy silników dla nowej wersji, ale podstawowa Spacia sprzedawana jest w Japonii z trzycylindrowym silnikiem typu mild-hybrid o pojemności 660 cm3. Ten ostatni jest dostępny w dwóch specyfikacjach o maksymalnej mocy 36 kW (49 KM) lub 60 kW (82 KM). Standardem jest bezstopniowa przekładnia CVT z napędem na przednie koła, opcjonalnie dostępny jest także napęd AWD. Auto kosztuje w Japonii 1 530 100 jenów, czyli niewiele ponad 39 tys. zł. Pozostaje pytanie, czy samochód w tej wersji uzupełni portfolio modelowe japońskiej marki na Starym Kontynencie.