Kler nie płaci mandatów. Teraz księżmi zajmą się komornicy

Aż 556 duchownych znajduje się na „czarnej liście” osób zalegających m.in. z płaceniem mandatów i grzywien za spowodowane wypadki drogowe w Rosji. Teraz za dłużników zabierze się Federalna Służba Komorników Sądowych tego kraju.

Kler nie płaci mandatów. Teraz księżmi zajmą się komornicy
Podaj dalej

Jak podaje portal brd24.pl, o niepłacących mandatów rekordzistach wśród prawosławnych duchownych w Rosji pierwszy napisał na swoim blogu rosyjski dziennikarz Siergiej Kaniew. Później sprawą zainteresowali się dziennikarze moskiewskiego dziennika „Nowyje izwiestija”.

Kaniewa podaje na swoim bloku kilka przykładów. Pierwszy dotyczy przełożonego klasztoru męskiego Przemienienia Pańskiego i Zbawiciela w Republice Mordowii Jan Myczka. Jak się okazuje, jeżdżący Toyotą Land Cruiser duchowny ma na koncie 17 niezapłaconych mandatów na kwotę 10 tys. rubli (ok. 600 zł).

Z kolei proboszcz parafii Wniebowstąpienia Pańskiego w Moskwie Ambroży Fiedukowicz zebrał dziewięć mandatów – opiewają na kwotę 12 tys. rubli (nieco ponad 700 zł).

Kaniew przytoczył też przypadek innego duchownego – proboszcza parafii Narodzenia Matki Bożej na Kuliszkach w Moskwie Jerzego Biestajewa. Został on ukarany przez funkcjonariuszy Głównej Państwowej Inspekcji Ruchu Drogowego aż 27 razy. Mandaty opiewają na 26 tys. rubli (ponad 1,5 tys. zł). Proboszcz kar tych nie uregulował i już tego nie zrobi. W maju 2018 r. spowodował wypadek drogowy, w którym na miejscu zginął jadący z nim pasażer – młody pracownik cerkwi. Kierujący autem duchowny zmarł dwa tygodnie później.

– Wielu Rosjan uważa, że księża to niemal święci ludzie, gdy tymczasem są oni zwykłymi obywatelami, lubiącymi pieniądze, drogie samochody, dobrze zjeść, którzy interesują się sympatycznymi parafiankami, a nawet chłopcami i którzy dokładnie tak samo upijają się – skwitował Kaniew na swoim blogu.

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD ZDJĘCIEM

ksiądz kościół dopłata do samochodów elektrycznych
fot. freepik.com

Niezapłacony mandat – jakie mogą być konsekwencje w Polsce?

Zastanawiasz, się co grozi za niezapłacony mandat? Jeśli sam nie zdecydujesz się go opłacić, to możesz być niemal pewien, że Urząd Skarbowy i tak go od Ciebie wyegzekwuje. Najczęściej robi to poprzez potrącenie odpowiedniej kwoty należności z tytułu zwrotu nadpłaty podatku dochodowego od osób fizycznych. Taka kara jest bowiem najmniej dotkliwa.

Nie każdy jednak otrzymuje zwrot podatku. Co, jeśli Tobie on nie przysługuje, a masz niezapłacony mandat? Konsekwencją niezapłaconego mandatu w takiej sytuacji może być zajęcie części wynagrodzenia (komornik może zająć do 60% wynagrodzenia minimalnego).

Co więcej, gdy unikasz odbierania przesyłek poleconych z mandatem za przekroczenie prędkości, to narażasz się nawet na zatrzymanie i kilka dni aresztu. Areszt za niezapłacony mandat jest z pewnością karą dotkliwą, a i tak nie zwolni Cię z konieczności jego opłacenia. Gdy sprawa zostanie skierowana do sądu, to musisz także liczyć się z kosztami sądowymi za niezapłacony mandat. – czytamy na stronie finansowysupermarket.pl

źródło: brd24.pl

Przeczytaj również