Na stacjach dalej drogo
Cena Diesla nadal będzie bardzo wysoka i w jednym województwie przekracza nawet 8 zł/litr. Niestety marne to pocieszenie dla właścicieli „benzyniaków” – w tym przypadku za litr podstawowej mieszanki Pb95 trzeba zapłacić zdecydowanie mniej, ale dalej bardzo dużo.
Aktualnie najtaniej wspomnianą benzynę Pb95 kierowcy zatankują w woj. warmińsko-mazurskim – 6,05 zł/litr. Diesel jest z kolei najtańszy w Podlaskiem. W tym przypadku za litr oleju napędowego zapłacimy „jedynie” – 7,51 zł/litr. Kierowcy, którzy jeżdżą na autogazie najbardziej ucieszą się w Małopolsce, gdzie LPG jest obecnie najtańsze w Polsce, a jego cena wynosi 2,83 zł/litr.
Dlaczego dalej jest tak drogo?
Obniżona podaż ropy naftowej, a co za tym idzie jej wysokie ceny, sytuacja geopolityczna i napięcia na linii Rosja-Ukraina, a także kwestie klimatyczne i słaby złoty – to wszystko wpływa dziś na ceny paliw na stacjach benzynowych. Jeśli mowa o cenach paliw w Polsce, to przy kasie na stacji najwięcej płaci się za te pewne niczym śmierć podatki. W naszym kraju akcyza, VAT, opłata paliwowa i opłata emisyjna decydują o ponad połowie ceny za litr paliwa. Dopiero reszta to „czysta wartość” benzyny, oleju napędowego czy LPG oraz marża rafinerii i stacji paliw.
W tym miejscu warto zaznaczyć, że byłyby one zdecydowanie większe i jeszcze bardziej drenowały kieszenie kierowców, gdyby nie lutowa obniżka VAT-u z 23% na zaledwie 8%. Gdyby nie to, benzyna kosztowałaby najprawdopodobniej już ponad 8 zł, a olej napędowy w granicach 9 zł za litr. Na razie VAT pozostanie obniżony do tej wartości do połowy tego roku, jednak jest wysoce prawdopodobne, że rząd zdecyduje się utrzymać poziom 8% nawet do 31 grudnia br.