Komiczny mandat
Pamiętna sytuacja z Belgii nie była nadzwyczajna. Kierowca przekroczył prędkość w strefie, gdzie dopuszczalne jest 70 km/h. Według fotoradaru, prędkość samochodu wynosiła jednak 703 km/h. Nadzwyczajna była więc głupota urzędników, którzy uznali, że jakikolwiek samochód może osiągnąć taką prędkość.
W tym konkretnym przypadku rekord prędkości na skuterze ustanowił pewien mieszkaniec Bombaju w Indiach. Według miejscowej policji, mężczyzna jechał skuterem po autostradzie aż 299 km/h. Inni kierowcy pewnie byliby w szoku widząc taki obrazek, gdyby nie jedna rzecz – nic takiego się nie wydarzyło.
Najwyraźniej osoba odpowiedzialna za weryfikację tego typu przypadków nie posłuchała głosu rozsądku, i ślepo zaufała wskazaniom maszyny, która przecież jak wszystkie urządzenia – ma prawo się zepsuć. Doprawdy nie do wiary, że ktoś dał się na to nabrać.