17-latek odpowiada za drogowe zabójstwo 6 osób ale... siedzi w domu. Są nowe fakty w sprawie tragedii w USA - włos jeży się na głowie

Nastolatek oskarżony o śmierć 6 osób po szaleńczej jeździe BMW z prędkością prawie 250 km/h ma kolejne problemy. Według nowego świadka w głośnym procesie, Noah Galle przed wypadkiem nagrywał swoje poczynania telefonem. To mogło mieć realny wpływ na dalszy przebieg zdarzeń i w konsekwencji tragiczną śmierć sześciu osób.

17-latek odpowiada za drogowe zabójstwo 6 osób ale… siedzi w domu. Są nowe fakty w sprawie tragedii w USA – włos jeży się na głowie
Podaj dalej

Noah Galle – który w chwili zdarzenia miał 17 lat – jechał w 2019 roku swoim BMW M5 autostradą Delray Beach na Florydzie z prędkością (jak początkowo ustalono) 153 mph czyli prawie 250 km/h. W pewnym momencie nastolatek stracił panowanie nad autem i uderzył w prawidłowo jadącego Nissana Rogue. Co prawda siła uderzenia nie była duża, ale wystarczająca aby SUV wielokrotnie dachował. Niestety 6 osób jadących Nissanem poniosło śmierć na miejscu. W katastrofie zginęła 45-letnia Mirlaine Julceus; Filaine Dieu, 46; Vanice Percina, 29 lat; Remize Michel, 53; Marie Louis, 61; i Michel Saint, 77.

Nowe ustalenia

Teraz pojawiły się nowe okoliczności tej katastrofy. Do organów ścigania zgłosiła się anonimowa osoba, która udostępniła skasowane wcześniej z YouTube i Tik-Toka filmy, na których Galle nagrywał swoją jazdę BMW przy ogromnych prędkościach.

Jak wynika z raportu, osoba posiadająca informacje zwróciła się do organów ścigania i powiedziała im, że Galle „nagrywał, jak jeździ z dużą prędkością” i publikował filmy m.in. na Instagramie i TikToku. Podobno jeden klip opisał następująco: „Ktokolwiek odgadnie poprawnie z jaką prędkością jadę, wygrywa 25 USD”. Detektywi potwierdzili już, że odkryte w mediach społecznościowych materiały pokazują, że podejrzany jeździł dwa tygodnie prze tragicznym wypadkiem z prędkością nawet do 182 mph, czyli prawie 300 k/h.

Galle po wpłaceniu przez rodziców 300 tys. dolarów kaucji przebywa obecnie w areszcie domowym. Rodziny ofiar nie mają jednak żadnych wątpliwości, że mężczyzna powinien przebywać za kratami. Tym bardziej, że tuż po wypadku przyznał się do winy.

„To była bardzo, bardzo trudna sytuacja dla całej mojej rodziny, mojej siostry, mnie i mojej córki” – powiedziała córka Marie Louis, Lyndie Louis. „Ona ma 8 lat. Za każdym razem, gdy wraca do domu, pyta: 'Dlaczego babcia nie może wrócić, mamo?’ Moja mama była bardzo kochającą i oddaną kobietą.” Dodała: „Myślę, że oskarżony powinien być w więzieniu, a nie w domu. Przez niego nie ma już naszych najbliższych. To była bardzo lekkomyślna zbrodnia, która odebrała życie nie tylko mojej mamy, ale życie wszystkich osób które przebywały z nią w aucie. Potrzebujemy sprawiedliwości ”.

Przeczytaj również