Po lipcowych testach Citroena C3 WRC na asfalcie, Sebastian Loeb w zeszłym tygodniu spróbował swoich sił na szutrze w Hiszpanii. Był to pierwszy kontakt Francuza z tą nawierzchnią za kierownicą samochodu nowej generacji. – Nie wiem ile kilometrów zrobiłem, ale było ich dużo. To wspaniałe uczucie, móc prowadzić i odkrywać ten samochód właśnie na szutrze. Jest to przecież nawierzchnia, z którą nie miałem kontaktu od prawie pięciu lat. Zastanawiałem się czy sobie poradzę i będę potrafił się dostosować, jednak finalnie jestem bardzo zadowolony – skomentował zawodnik.
Oprócz Loeba samochód testowali również Stephane Lefebvre oraz Kris Meeke. Wszyscy kierowcy zwracali uwagę na jeden szczegół. – Auto bardzo dobrze prowadzi się w krętych partiach. Na szybkich fragmentach wstępują jednak problemy z przyczepnością na tyłach. Osobiście nie mam żadnego porównania do obecnych samochodów więc trudno mi odnieść się do tego zjawiska konkretniej. Będziemy jednak pracowali nad poprawą tego elementu bo oprócz niego jest całkiem w porządku – dodał Loeb.
Kierowca nie ukrywa, że jego powrót do zmagań w WRC jest możliwy – Na pewno w pierwszej kolejności muszę porozmawiać z Yvesem Mattonem (szef zespołu Citroena). Bardzo ważnym elementem będzie również decyzja mojego obecnego pracodawcy czyli Peugeota, dotycząca ewentualnych startów w rallycrossie. Na wszystko przyjdzie czas, jednak absolutnie nie wykluczam swojego powrotu za kierownicę samochodu WRC – zakończył Sebastian Loeb.
Tagi: Sebastien Loeb, WRC