Lekiem na całe transportowe zło, mają być między innymi co najmniej trzy pasy ruchu na autostradach w każdym kierunku. Tymczasem wyprzedzające się ciężarówki to raczej zmora dróg dwupasmowych w Polsce. Manewr potrafi trwać czasami dobrych kilka minut.
Ministerstwo Infrastruktury otrzymało gotowe rozwiązania problemu od polityka PiS
W piśmie do ministerstwa poseł Kownacki domaga się rozwiązania problemu. Opisuje w nim gotowe propozycje przepisów wzorowane na tych obowiązujących w krajach zachodnich. Chodzi między innymi o dozwolony czas na wykonanie manewru wyprzedzania.
– Ten problem został już rozwiązany w wielu krajach UE, np. w Belgii od wielu lat zakaz wyprzedzania pojazdem ciężarowym na autostradach obowiązuje tylko w ciągu dnia. Natomiast w Niemczech obowiązuje on całą dobę na wyznaczonych odcinkach autostrad, ponadto w Nadrenii i Westfalii kierowcy samochodów ciężarowych muszą skończyć manewr wyprzedzania na dozwolonych odcinkach w 45 sekund – wskazał poseł.
Ponadto wskazał na konieczność budowania kolejnych autostrad z co najmniej 3 pasami ruchu w każdym kierunku. To rozwiązanie ma na celu wyeliminowanie niebezpieczeństwa jakie niosą ze sobą wyścig słoni na autostradach.
Większe kary dla kierowców ciężarówek za łamanie zakazu wyprzedzania
Poseł PIS żąda podwyższenia kar dla kierowców ciężarówek łamiących przepisy ale to nie wszystko. W piśmie do resortu pada zapytanie o możliwość wprowadzenia całkowitego zakazu wyprzedzania się przez samochody ciężarowe. Dotyczy to autostrad i dróg szybkiego ruchu.
Obecnie decyzję o odcinkowym zakazie wyprzedzania przez samochody ciężarowe podejmują jedynie zarządcy dróg. Takie rozwiązanie obowiązuje dziś tylko na autostradach A2 i A4.
– Jak wobec obowiązującej fikcji prawnej i powszechnego łamania zakazu wyprzedzania przez samochody ciężarowe na autostradach i drogach szybkiego ruchu Ministerstwo Infrastruktury planuje rozwiązać ten problem? – pyta poseł
Całkowity zakaz wyprzedzania się ciężarówek . Ministerstwo wydało decyzję
Do sedna problemu odniósł się z upoważnienia Andrzeja Adamczyka, sekretarz stanu w resorcie, Rafał Weber. Dowiadujemy się, że ministerstwo już przeprowadziło badania dotyczące „zasadności wprowadzenia zmian legislacyjnych”.
– W opiniach przekazanych przez podmioty opiniujące negatywnie oceniono dodatkowe (ponad istniejące obecnie ustawowe obowiązki kierującego pojazdem) działania ograniczające wyprzedzanie przez samochody ciężarowe, poprzez wprowadzenie dodatkowego zakazu, jako powszechnie obowiązującej zasady ruchu drogowego – wyjaśnił Weber.
Eksperci w przygotowanych analizach wskazali, że taki zakaz stanowiłby zbyt daleko idące ograniczenie dla kierujących pojazdami ciężarowymi.
– Regulacja mogłaby w niektórych, specyficznych warunkach doprowadzić wręcz do odwrotnych skutków, czyli pogorszenia stanu bezpieczeństwa ruchu drogowego poprzez np. spowolnienie ruchu lub nagminnego łamania zakazu przy oczywistej konieczności wyprzedzenia pojazdu poruszającego się z bardzo małą prędkością – podał przedstawiciel resortu.
Odcinkowy zakaz wyprzedzania się ciężarówek, zamiast całkowitego zakazu
Sekretarz stanu w ministerstwie wskazał dużo korzystniejsze rozwiązanie problemu. Mianowicie wprowadzenie zakazów odcinkowych, w miejscach o szczególnie dużym natężeniu ruchu, gdzie jednocześnie manewr wyprzedzania przez samochody ciężarowe skutkuje istotnym spowolnieniem ruchu innych pojazdów.
– W ocenie resortu infrastruktury, wprowadzenie całkowitego zakazu wyprzedzania przez samochody ciężarowe na autostradach i drogach szybkiego ruchu nie wydaje się uzasadnione – stwierdza na koniec Rafał Weber.
Przedstawiciel ministerstwa odniósł się także do pomysłu budowania nowych autostrad i dróg szybkiego ruchu.
– Obecnie żadne uwarunkowania prawne nie stoją na przeszkodzie ku temu, by drogi szybkiego ruchu były budowane jako trzypasowe. Inwestycje takie są realizowane również i obecnie, jak np. autostrada A1 – wskazał Weber i podkreślił, że budowa kolejnego pasa ruchu wiąże się ze znacznym wzrostem kosztu budowy inwestycji (większa zajętość terenu czy szersze i bardziej skomplikowane obiekty inżynierskie). Dlatego decyzja o przekroju autostrady czy drogi ekspresowej musi znaleźć potwierdzenie w przeprowadzonych analizach
Zakaz wyprzedzania się ciężarówek a mandaty
Inspekcja Transportu Drogowego w 2019 roku nałożyła 426 mandatów za niestosowanie się do znaku zakazu. W roku 2020 było ich 745. Konsekwencją zignorowania znaku zakazu i blokowania pasa ruchu, może być mandat w wysokości do 500 zł i nawet 6 punktów karnych.
Lokalizacja znaków nie pojawia się bez przyczyny. Mandaty to jedynie kwestia finansowa, która wydaje się być niczym, wobec nieprzemyślanych decyzji za kółkiem. Te kosztują zdrowie, a niekiedy nawet życie.