Wrzesień zaczyna się złą wiadomością dla pracowników koncernu Volkswagen. Gigant planuje zwolnienia i zamknięcia fabryk

Volkswagen Group zmuszone jest do zaciśnięcia pasa i ograniczenia wydatków. Już od jakiegoś czasu niemiecki gigant wdraża nową politykę, która ma wygenerować oszczędności. Taką też zamierza zastosować dla swojej marki podstawowej, co właśnie zapowiedział.

Volkswagen plant Wolfsburg
Podaj dalej

Volkswagen bierze pod uwagę zwolnienia pracowników i zamknięcia fabryk

W związku z tym, że wprowadzone środki mające wygenerować oszczędności nie wystarczą, To Volkswagen wypowiedział gwarancję zatrudnienia. To oznacza to, że możliwe są zwolnienia pracowników z powodów operacyjnych. Według publikacji niemieckiego Automobilwoche, co najmniej jednemu zakładowi grozi zamknięcie.

Jak spółka ogłosiła po posiedzeniu zarządu, wygasa dotychczasowa gwarancja zatrudnienia, która wykluczała przymusowe zwolnienia do 2029 roku. Nie jest tajemnicą, że to bardzo zła wiadomość dla zatrudnionych w podstawowej marce Volkswagena.

Takiemu rozwiązaniu sprzeciwia się szefowa rady zakładowej Daniela Cavallo, stwierdzając, w specjalnym wydaniu gazety rady zakładowej „Mitdeterminieren”, że takie plany stanowią „atak na nasze zatrudnienie, lokalizacje i układy zbiorowe. To stawia pod znakiem zapytania samego VW, a tym samym serce grupy. Będziemy się przed tym zawzięcie bronić”. – powiedziała Cavallo. „Dzięki mnie nie będzie zamknięć zakładów VW!” W VW przedstawiciele pracowników wraz z krajem związkowym Dolna Saksonia mają większość w radzie nadzorczej.

Przewodniczący Rady Generalnej i Grupy Zakładowej Volkswagen AG
Przewodnicząca Rady Generalnej i Grupy Zakładowej Volkswagena Daniela Cavallo, foto: materiały prasowe producenta

Marka podstawowa niemieckiego koncernu wypada gorzej od Skody, Seata i Audi

Nie jest tajemnicą, że Volkswagen, jako podstawowa marka Volkswagen Group pozostaje daleko w tyle w stosunku do siostrzanych firm Skoda, Seat i Audi. Marka zmaga się z wysokimi kosztami i wygląda najgorzej pod względem zwrotów.

W 2023 roku wdrożono nowy program oszczędnościowy, który powinien przynieść zwrot i poprawić wynik o dziesięć miliardów euro do 2026 roku. Jednak obecna słaba sprzedaż, która nie poprawiła wyników biznesowych, sprawia, że sytuacja jest jeszcze gorsza. W efekcie, jak informuje „Handelsblatt” poszukiwane są oszczędności w kwocie aż 4 miliardów euro.

Obrany kurs nie jest dobrą wiadomością dla pracowników, którzy boją się o swoje stanowiska. Dyrektor generalny Oliver Blume uzasadnił go stale pogarszającą się sytuacją:

„Europejski przemysł motoryzacyjny znajduje się w bardzo trudnej i poważnej sytuacji. Otoczenie gospodarcze stało się jeszcze trudniejsze, a nowi dostawcy wkraczają do Europy. Ponadto, w szczególności Niemcy pozostają w tyle pod względem konkurencyjności. W tym środowisku my, jako firma, musimy teraz działać konsekwentnie”– oświadczył w komunikacie prasowym.

Rada zakładowa nie zgadza się z planowaną polityką wobec pracowników Volkswagena:

„Zarząd podąża całkowicie błędną drogą. Zamiast przejść teraz do ofensywy i przeciwstawić się niepowodzeniom przeszłości planem na przyszłość, wybucha dyktat oszczędności”– mówi Daniela Cavallo w publikacji „Mitbestimmen„.

Czy wygenerowane oszczędności pozwolą marce Volkswagena stworzyć warunki do tego, aby odnieść sukces? Odpowiedzi na pytanie należy oczekiwać w dłuższej perspektywie czasu. Teraz IG Metall wzywa Volkswagena, aby nie opóźniał nadchodzących negocjacji w sprawie układów zbiorowych. Związek domaga się, aby VW zasiadł do stołu negocjacyjnego we wrześniu, a nie w październiku.

Przeczytaj również