Jak informuje portal suwalki.naszemiasto.pl. na poniedziałek i wtorek mieszkańcy Sejn, przewidzieli akcję protestacyjną przeciwko ich zdaniem, zbyt wysokim cenom paliw na lokalnych stacjach. W ramach protestu nie będą tankować na stacjach w swojej gminie .
Bojkot na stacje paliw, ma skłonić właścicieli do zaprzestania windowania cen
Oburzenie mieszkańców sięgnęło zenitu. Uważają, że ceny paliw w Sejnach są zawsze wyższe od tych w innych miastach w regionie, np. w Suwałkach. Różnice sięgają kilkudziesięciu groszy na 1 litrze.
Gmina nie należy do bogatych, w Sejnach brakuje pracy, a pracujący zarabiają zwykle najniższą krajową. To wymusza poszukiwanie pracy poza rejonem i dojazdy własnym autami do pracy. Dlaczego? bo przewoźnicy likwidują połączenia autobusowe.
Drożyzna na stacjach uderza nie tylko w mieszkańców, ale również w lokalnych rolników
Prace w polu niedługo wystartują. Władze samorządowe też mają problem, bo wysokie ceny paliw spowodują konieczność podniesienia cen usług komunalnych.
Inicjatywa narodziła się w mediach społecznościowych i ze względów oczywistych szybko zyskała na popularności. W apelu zamieszczonym w mediach, inicjatorzy akcji i mieszkańcy zgodnie bojkotują stacje paliw, jako odpowiedź na zmowę cenową właścicieli stacji.
Czy akcja zakończy się powodzeniem, tego nie wiemy. Nie wszyscy właściciele lokalnych stacji paliw, mieli ochotę odpowiadać na pytanie, czy ceny rzeczywiście są zawyżane.